Jest na sali grafolog.
Tak se o wrzucam, to co niżej, ale pisane ręcznie.
Istota została oswojona i wykorzystania dla dobra słuchaczy.
Cała historia krążka opiera się na pewnym przybyszu z obcej planety, który zostaje złapany i doprowadzony do instytutu Flykkiller.
Cały klimat krążka tworzy nie tylko muzyka, już okładka wywołuje ciarki na plecach.
Ciemne kolory, zdjęcia z labolatoriów, naukowcy pochwycający tajemniczą istotę.
Pierwsze dźwięki-ciężkie i mroczne. Tak jest od początku do końca. Nie zmienia tego nawet snujący się 'Czy nie szkoda ci'. Głos Pati Yang utrzymany w niskich rejestrach, niejednokrotnie pocięty i zapętlony. Wykorzystany jako instrument. Nieważne są teksty-liczą się melodie i barwa głosu.
Porywający krążek.
Nie tylko dla wielbicieli około trip-hopowych klimatów.
W imieniu i na rzecz przesłuchiwanej.
pavel.
ps. najlepszy moment był po rozmowie, kiedy ze studia było słychać smiech
O wiele ciekawszy wywiad znajduje się na tej stronie. I to nie z dodą tylko z raperem Eldo. Wypowiada się na temat recenzji muzycznych, forów i wydawaniu płyty w My Music. I, kurde (to emocje), koleś ma rację, że mnie to aż piecze. Mówi mądrze i tak jest... no recenzje rzeczywiście są skrócone do minimum, brakuje tej prasy hip hopowej, a na forach.... Chociaż są też i fajne fora. Vide forum asfalt records;)
Koniecznie wbijajcie na linka i obejrzcie te 3 video-rozmowy.
Różowa okładka z sesją-jak to napisali z tyłu-cover star, Noviką :), różowe kółko i 50 minut świetnej muzyki. Bardzo czesto do niej wracam-to jest krążek z gatunku "te mi się nigdy nie znudzą". Dlaczego? Bo dla mnie jest to płyta idealna. Mogłoby mi grono krytyków i 'znawców' gadać, że nie, a i tak bym nie uwierzył-i to nawet gdyby mi płacili. Z Futrem wiąże wiele emocji, w ogóle to też sa poczatki mojego 'słuchania muzyki' i to pewnie przez nich poszedłem w takie, a nie inne rejony muzyczne. I jestem z tego zadowolony (jesli przypadkiem tu trafią to DZIĘKI WIELKIE:).
Jakiś czas temu kupiłem sobie DVD Sissy Records, na którym znalazł się ciekawy odcinek mtv loopy poświęcony właśnie im. Jak będziecie mieli okazje: obejrzyjcie-naprawde fajnie opowiadają o swoich produkcjach, a Konrad oprowadza po .... oprzyrządowaniu, na którym tworzy. Wycieczka w przeszłość;)
Aha-bo to też jest ważne, też to często podkreślam-krążek wydali w NIEODŻAŁOWANYM SissyRecords w 2002 roku.
'Stress. tension. fear. envy. time. traffic. smoke. dust.
no place. no peace. no past. listen...'
I polecam tego ich bloga:) Wpisów mało, ale fajnie poczytać;)
Jakoś tak wyszło, że kolejna płynąca i odprężająca płyta dostaje się do tych moich wielkich. Jakoś tak wyszło? To nie przypadek. To naprawdę dobry krązek. Bardzo dobry. Silver Rocket gdzieś tam wyszedł z cienia dzięki niemu. Zaprosił świetnych gości. Pojawią się tu Marsija (Locostar), Karolina Kozak, Artur Rojek czy Ania Dąbrowska. Nie można pominąc udziału Kasi Nosowskiej, która zaśpiewała w świetnym numerze 'Hello' otwierającym krążek i Noviki, która zagrała na flecie (a to nie nowość bo w Futrze też grała!:).Ta płyta jest tak wzruszająca i piękna, że naprawde żal łapie, kiedy z głośników (albo słuchawek-wtedy odbiór jest maksymalny) wypływa ostatni dzwięk. Ale zawsze można znowu wcisnąc PLAY. Pamiętam, że chwyciłem ten krążek w Media, poleciałem na odsłuch i po pierwszej minucie numeru 'Hello' wiedziałem, że musze to mieć. Nie żałowałem, nie żałuje do dziś i z ogromną przyjemnością wracam. Bo mało jest takich rzeczy, które wywołują tak szeroki i błogi uśmiech na twarzy;)