DANTON EEPROM
Yes Is More
InFine Music
* * * *
Prowadzony przez Agorię label InFine Music dumnie i zadziornie twierdzi, że trzy słowa – ‘Yes Is More’ – niedługo będą na ustach wszystkich. To tytuł albumu Dantona Eeproma, autora mnóstwa EPek, dwunastek i remixów dla takich gwiazd jak Simian Mobile Disco, Royksopp czy Lykke Li. Po znakomicie przyjętych ‘Prohibition’ czy ‘Disko Trash’, Eeprom wydaje płytę bardzo różnorodną, a do tego taką, która bardzo mocno flirtuje z Indie rockową stylistyką.
Zaczyna naprawdę bardzo przebojowym i zadziornym numerem ‘Thanks For Nothing’, w którym elektronikę łączy z gitarowymi riffami, zdecydowaną linią basu i chwytliwą melodią. Chwilę później w ‘Stilettos Rising’ odkrywa swoje techniczne korzenie, prezentując przy tym, że i minimal nie jest mu obcy. Równocześnie wciąż jest dość melodyjnie, chociaż tracki stają się dość wycyzelowane, przez co chyba jednak trochę tracą na żywiołowości i żywotności zarazem.
Jednak nie jest źle, bo chwilę potem rozlegają się niepokojące dźwięki rozdygotanego ‘Confessions Of An English Opium-Eater’, a mimo, że numer trwa przez 10 minut, to i tak cały ten czas trzyma w napięciu. To zdecydowanie najlepszy kawałek na tej płycie. Po nim Danton powraca do piosenkowej formuły. W ‘Lost In Music’ tworzy duet z Eriką Forster – jeśli decydowałbym którym trackiem promować krążek w radiu, postawiłbym właśnie na ten. Album kończy się dwoma wolnymi, przestrzennymi kompozycjami, z których ‘Vivid Love’ rozczula, a ta druga raczej irytuje. Ale to żaden problem, bo skoro znajduje się na samym końcu, to łatwo można ją uciąć.
Wytwórniane „na ustach wszystkich” jest raczej nieco przesadzone, bo chociaż płyta ogólnie prezentuje dobry poziom, to chwilami brakuje jej spójności. Zdaję sobie sprawę z tego, że Eeprom chciał pokazać się z wielu stron, we wszystkich radzi sobie nieźle tylko, że cierpi na tym ogół, więc może należałoby zrobić dwa krążki, niczym Royksopp? Tak czy inaczej będzie do czego wracać w tym roku.
Recenzja dla portalu muzikanova.pl:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz