Nie jestem do końca pewien czy podoba mi się TOKiMONSTA w otoczeniu takich "gwiazd" jak Markus Schulz, Basshunter czy Deadmau5. O wiele bardziej leżała mi w ekipie FlyLo, chociaż recenzując jej debiut zastanawiałem się, na ile mocny był wpływ Ellisona. Słuchając drugiego kawałka zapowiadającego nowy album Jennifer mam w głowie skojarzenia z kawałkiem 'Get Free' Major Lazer czy Santigold. Głównie ze względu na charyzmatyczny wokal, który szczerze mówiąc przyćmiewa nieco całkiem udany, spokojny beat, w którym wschodnie inspiracje są wyraźnie słyszalne. Ale przyznaję, że nóżka podskakuje, a melodia jest całkiem przyjemna, więc może warto porzucić uprzedzenia związane z wydawaniem płyty w Ultra Recordings i poczekać na całość. Tym bardziej, że pierwszy singiel z gościnnymi wersami od Kool Keitha też był całkiem całkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz