TOKiMONSTA
Creature Dreams EP
Brainfeeder
* * * i pół
Szczerze przyznaję, że na nowe wydawnictwo TOKiMONSTY byłem dość mocno nakręcony. Młoda producentka najpierw zachwyciła swoim longplayem, potem kilkoma remixami i dwoma wypuszczonymi singlami zapowiadającymi EPkę ‘Creature Dreams’. I co tym razem sprezentowała panna Lee? W zasadzie nic nowego. Dziewczyna wypracowała swój styl, który stał się już na tyle charakterystyczny, że chyba powoli zaczyna zjadać własny ogon. Czyli ponownie dostajemy zestaw płynących beatów, podpartych rozwleczonymi, klimatycznymi pasażami klawiszy i dodatkowymi efektami, tworzącymi nieco kosmiczną atmosferę. Z drugiej strony, Jennifer jest na tyle młoda, że może pozwolić sobie na solidne gruntowanie swojej pozycji, a czas na eksperymenty znaleźć nieco później. Nie mam nic przeciwko, bo póki co wciąż jest przyjemnie. W dwóch utworach swoje umiejętności wokalne prezentuje Gavin Turek i to są dwa najlepsze numery na wydawnictwie – to powinno dać Toki poczucie, żeby następnym razem pozwolić sobie na jeszcze więcej wokali. Ogólnie fajna rzecz na ciepłe dni i z pewnością warto mieć to wydawnictwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz