Powoli kończę zbierać nowe teksty. Zaopatrzyłem się również w dużą ilość nowych płyt, do tego odbył się jeden festiwal. Będzie o czym pisać i o czym czytać. Będzie też parę zmian, ale o tym chyba za wcześnie żeby mówić szerzej. Póki co mam jedynie nadzieje, że wróci mi wena twórcza a zmęczenie jej nie stłamsi. Blog powraca już 12 października, a tekstem który rozpocznie nowy okres jego działalności będzie relacja z Offcamery - krakowskiego festiwalu kina niezależnego. Choć z nieco innej strony.
Mam nadzieje, że wszystko wyjdzie pięknie i gładko, i będzie chciało się Wam wracać.
Mam nadzieje, że wszystko wyjdzie pięknie i gładko, i będzie chciało się Wam wracać.
1 komentarz:
no..jestem ciekawa.. sama zaliczylam koncert finka i bonobo,ale co do organizacji/miejsca/etc. calego festiwalu.. mam troche zastrzezen..
Prześlij komentarz