27 grudnia 2008

PODSUMOWANIE 2008. DODATEK.

NAJLEPSZE EVENTY
Sporo się w Polsce dzieje. Tak naprawdę, jeśli chciałoby się zaliczyć wszystkie wakacyjne festiwale i załapać się także na jesienną turę plus wszystkie koncerty gwiazd, jakie się w tym roku w naszym kraju pojawiły (Tricky, The Roots, Alicia Keys), trzeba wydać sporo forsy. Ważna jest więc selekcja, a było w czym wybierać. Mnie samemu udało się zaliczyć dwa festiwale i kilka mniejszych koncertów. I chociaż nie jeżdżę nałogowo na wszystkie tego typu atrakcje, to pozwoliłem sobie wybrać te trzy, które zrobiły na mnie największe wrażenie.

1.Festiwal Nowa Muzyka w Cieszynie 27-29 czerwca 2008
Jak zapowiadają twórcy festiwalu, to już ostatni FNM w Cieszynie. Kolejna edycja ma odbyć się w Katowicach. A szkoda, bo moim zdaniem zabija to cały klimat, który wydarzeniu towarzyszy. Atmosfera pikniku, namioty i soczyście zielona trawa rozleniwiają i pozwalają oddać się słuchaniu w 100%. W tym roku w Cieszynie gościły prawdziwe gwiazdy i gdyby to tylko było możliwe powtórzyłbym chętnie kilka występów (Jamie Lidell, Prefuse 73 + Dimlite czy Deadbeat).

2. Beats Friendly Night @ Rondo Sztuki, Katowice 14 czerwca 2008
Beatsi jak zawsze w najlepszej formie, do tego świetne miejsce, jakim jest (było?) Rondo Sztuki i live act zaproszonego Maximiliana Skiby złożyły się na cudowną i szaleńczo-taneczną noc. Każdy event z udziałem tego kolektywu, na którym miałem okazję być, wspominam bardzo mile, ale to właśnie czerwcowa noc zapadła mi w pamięci najgłębiej. Więcej takich akcji, życie jest wtedy naprawdę kolorowe.

3. Loco Star @ Elektro, Katowice 6 listopada 2008
To drugi koncert Loco Star, na którym miałem okazję być, ale występ w Elektro zdecydowanie bardziej mnie ‘zelektryzował’ niż ten w RS. Był dłuższy i obfitował w większa ilość niespodzianek. Jakościowo bez porównania. Jedyny niedosyt pozostawiła publika, która gdzieś wycofana, wcisnęła się w miękkie fotele. Cała reszta – czysta magia. Jakieś życzenia? Jasne, Locosy grywajcie tu częściej!

PRYWATNE ODKRYCIE 2008.
W zasadzie to takie odkrycia są trzy. Pierwsze jest po prawdzie nie tylko moim odkryciem, ale również ( nawet przede wszystkim) odkryciem światowym. To duet Crystal Castles, który totalnie wbił mnie w ziemię swoim krążkiem. Nowobrzmieniowa fuzja 8bitu, punku, elektro i elementów rave’owego szaleństwa. Zaskoczył mnie sam fakt tego, że mi to po prostu podoba. Drugim odkryciem, które w zasadzie też mogłby stanowić ogólne odkrycie jest wytwórnia Prime Numbers. Ten młody label prowadzony jest przez Trus’me – autora znakomitego krążka ‘Working Night$’. PN zasłynęła już ze świetnego połączenia house i techno z odrobiną duszy oraz płynącą atmosferą. Autorska kompilacja tegoż labelu, to moim zdaniem kompilacja roku – wypchana jest po brzegi świetnymi numerami. Trzecim odkryciem, tu już bardziej na użytek prywatny jest seria Fabric, do której wcześniej podchodziłem z pewną rezerwą. Przełamałem się w tym roku i nie żałuje. Mixy dla klubu Fabric to jedne z lepszych ukazujących się na rynku. Na pewno będę je śledził w 2009.

NAJBARDZIEJ PRZEREKLAMOWANY TREND.
W tym roku, chyba brakuje czegoś, co mogłoby wypełnić tę część podsumowania. Choć jeśli ktoś chciałby się uprzeć pewnie znalazłby drobny uwieracz2008. Dla mnie to chyba cały szał związany z rave’em. Ale to się działo tak totalnie z boku moim zdaniem, że specjalnie mi nie wadziło.

WPADKA FONOGRAFII
W tym roku będą to opóźnienia z dystrybucją płyt na polski rynek oraz ciągłe lansowanie znanych i sławnych a brak wsparcia dla nowych, a świetnych. I co tu więcej dodawać poza jednym: oby to się poprawiło w przyszłym roku…


Wkrótce pojawi się najważniejsza chyba część podsumowania: najważniejsze płyty ze świata. Zapraszam już niedługo

1 komentarz:

natan-setlur pisze...

Fabric - tak to jest odkrycie 2008 również dla mnie.

Crystal Castles - oj nie nie :P

Prime Numbers - podziwiam Cie za cierpliwosc w zamawianiu tego wszystkiego z neta, bo mnie kurwica by trafila gdybym za te krazki placil tyle kasy i jeszcze bylo o nie tyle zachodu:P