Stary pomysł: album z coverami. Są trzy rodzaje takich płyt. Albo nagrywa się covery jednego artysty (jak np. ‘exit music songs with radioheads’), albo jeden artysta nagrywa covery kilku (Mark Ronson ‘Version’), albo po prostu robi się zbiór różnych coverów, nagranych przez różnych artystów. Trzeci typ reprezentuje kompilacja ‘Wszystkie Covery świata’ Przy okazji mamy promocję Polskiego Radia Euro i oczywiście audycji Uli Kaczyńskiej o tej samej nazwie, co tytuł kompilacji.
Na dwóch płytach znalazło się 28 utworów podzielonych na muzykę ‘z kraju’ i ‘ze świata’. Opiniować można głównie pierwszy krążek, gdyż powstał specjalnie na okazję wydania tegoż albumu. Autorka audycji poprosiła młodych, polskich wykonawców o nagranie piosenek mniej lub bardziej znanych słuchaczom muzyki. Znalazło się miejsce dla Maanamu, papa Dance, Lady Pank, Lombard czy Andrzeja Zauchy. Ci oczywiście, byli coverowani, a kto za to się wziął i jak wypadł to już inna bajka.
Ogólnie można rzec, że płytka jest bardzo ciekawa, udana i po prostu fajna. Ale są momenty, w których zgrzyta. Najsłabiej z powierzonego zadania wywiązali się Cool Kids of Death, Cinq G i Oszibarack. Ci pierwsi po prostu zrealizowali kawałek słabo, nie podoba mi się ich wersja numeru Siekiery, Cinq G – to chyba z założenia, po prostu regałowe zaśpiewki z polskim wykonaniu, to trochę jak symulowanie jamajskiego pochodzenia. A Oszibarack? Tu chyba jestem najbardziej rozczarowany, liczyłem na nieco bardziej elektroniczną interpretacje. Na płycie, gdzie tak naprawdę dominują zespoły z korzeniami rockowymi nieco elektroniki byłoby ciekawą odmianą. Wrocławski kolektyw postanowił jednak nieco zaostrzyć swoje brzmienie, co niekoniecznie może się podobać. Najlepiej za to prezentują się: Pogodno – ponad 9 minutowa interpretacja kawałka Kombi ‘Nie ma zysku’ powala na kolana, Dick4Dick – panowie wraz z Anną Patrini zaprezentowali arcyciekawy remix numeru Izabeli Trojanowskiej, Renton z bardzo energetycznym wykonaniem kawałka ‘Stan pogody’ i Novika, która w towarzystwie producentów Magiery i Małego 72 wyśpiewała ‘Szał niebieskich ciał’ – snujący się klimat i nastrój udzielają się z każdym kolejnych wysłuchaniem. Zaskoczyła Marika – co prawda zwrotki utworu ‘Daj mi tę noc’ – szczerze – spaprała totalnie, za to refren wynagradza wszystko, gdyby tylko całość była zaśpiewana w taki sam sposób, byłby cover płyty.
Na drugiej płycie otrzymujemy zbiór coverów ze świata, które wybrała autorka. Uwagę przykuwają interpretacje Baby Charles, Goldfrapp, Le Tigre czy Placebo. Ogólnie na tej części kompilacji, brak słabych momentów. Może z wyjątkiem 30 Seconds To Mars, którzy wzięli się za numer, za który NIKT nie powinien się brać – ‘Hunter’ Bjork. Niestety, nie dali mu rady. Tak czy inaczej, warto posłuchać.
Płyta to przede wszystkim fajna zabawa. Covery zaskakują, nieraz drażnią, nieraz cieszą, zawsze jednak miło jest przypomnieć sobie stare, dobre utwory, za które wzięli się bardzo ciekawi reprezentanci polskiej sceny. Polecam tym, którzy nie mają nic przeciwko ruszaniu kultowych kawałków. Inni chyba się po prostu wypną.
1 komentarz:
dicki zrobily tandetny remix z serii dj ogorek dyskoteka w remizie wiec totalnie nie rozumiem Twojego zachwytu :P to co zrobily strachy na lachy z "luciolla" maanamu zasluguje na potepienie. Novika przyzwoicie - najlepiej w refrenie.
Prześlij komentarz