Tekst, który widnieje poniżej napisałem przed premierą 'Brotherhood'. Miał sie ukazać w jednej z krakowskich gazet. Jednak nic z tego nie wyszło, a ja, przeszukując zapomniane kąty dysku twardego, go znalazłem. Więc wrzucam, żeby nie zginął dowód mojej skończonej tak szybko, jak zaczętej, kariery w prasie;)
The Chemical Brothers pre-release:
The Chemical Brothers, którzy niedawno wystąpili w Polsce na fenomenalnym Heineken Open’er Festiwal, chyba próbują zarobić w łatwy i bezbolesny sposób. Oto wydają kompilację swych największych hitów, tzw. „the Best of…” pod nazwą „Brotherhood”. Ostatnie wydawnictwo tego typu pojawiło się w 2003 roku, a więc 5 lat temu. Pomiędzy nim, a tym najnowszym, które ukazać ma się 1 września pojawiły się jedynie dwie płyty: „Push The Button” oraz „We Are The Night”. Skąd więc takie posunięcie? W zasadzie nie byłoby o czym mówić, gdyby nie fakt, iż „Brotherhood” ma się ukazać w dwóch wersjach. Pierwsza to jednopłytowy zbiór najbardziej popularnych numerów duetu. Pojawią się na nim m.in. „Star Guitar”, „Hey Boy, Hey Girl” czy „Block Rockin’ Beats”. Tracklista w dużej mierze pokrywa się z wydawnictwem sprzed pięciu lat… Druga wersja to podstawowy krążek i dodana do niego płyta z utworami, które ukazały się pod szyldem Electronic Battle Weapons. Na CD znajdziemy wszystkie 10 części, zaś ostatnia z nich, nazwana „Midnight Madness” promuje całość. Jest to o tyle ważny fakt, że wcześniej kawałki te wysyłane były jedynie do DJów czy stacji radiowych. Teraz staną się ogólnodostępne i każdy będzie mógł się przekonać jak brzmią. Dlatego właśnie warto odłożyć trochę więcej pieniędzy i zaopatrzyć się w dwupłytową wersję ‘Brotherhood’. Może osiągnięte zyski pozwolą chemicznym braciom wydać coś nowego?
The Chemical Brothers
“Brotherhood”
1 września 2008
Freestyle Dust
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz