14 maja 2008

Remixowo.


Sympatycznie. Leniwie. Pięknie. Urzekająco. Długo. Za krótko;). Remiksowo.
Takie między innymi słowa przychodzą mi do głowy kiedy słucham 'The K&D Sessions' autorstwa Petera Krudera i Richarda Dorfmeistera. Skompilowali cudowne dwie godziny własnych remixów. Muzyka cudownie odprężająca. Przenosi na słoneczną plaże, albo do chatki w polu, gdzie leje rzęsisty deszcz. Przynajmniej takie mam obrazy jak zamykam oczy, kiedy słucham tego cuda.Panowie z g-stone na warsztat wzięli kawałki Lamb, Roniego Size'a czy nawet Depeche Mode i zrobili z nich istne diamenty połyskujące wszystkimi kolorami tęczy.
Novika nie rzucała słów na wiatr, kiedy powiedziała, że to najlepszy zbiór remixów. I chociaż teraz ma rywala w postaci 'Recipes' Envee'ego... Chociaz - stawiałbym je na równi, mimo, że to inne gatunki...
Gorąco polecam. Każdemu. Bez wyjątku.

Brak komentarzy: