29 maja 2009

NOWE RECENZJE @ MUZIKANOVA

BOOZOO BAJOU – GRAINS /Studio !K7/ 
Wytwórnia !K7 w bardzo zbliżonych terminach, postanowiła wypuścić dwa albumy kwalifikujące się do działki „celowo nudnych, ale ładnych i odprężających”. Jednym z nich był kolejny krążek duetu Boozoo Bajou, który po wydaniu ‘Dust My Broom’ milczał 4 lata. Czy to był wystarczający czas na nagranie kolejnej dobrej płyty? WIĘCEJ


FREERANGE RECORDS COLOUR SEIRES: WHITE 06 /freerange/
Z produkcjami dla Freerange jest tak, że znakomicie sprawdzają się podczas klubowej imprezy, stawiając wszystkich na nogi i porywając do tańca. Z drugiej strony równie świetnie słucha się ich w domu. Temu służy znana „kolorowa seria” kompilacji wydawanych przez brytyjski label. Tym razem wybór padł na biel i o ile pierwsze części były nieco mniej taneczne, tak przy ‘WHITE 06’ aż trudno wysiedzieć w miejscu. WIĘCEJ


AUS MUSIC…ALL NIGHT LONG /aus music/
Aby pokazać, jak brzmiała i jak brzmieć będzie muzyka wydawana w labelu Aus Music, którego założycielami są Will Saul i Sideshow (znany szerzej jako Fink z Ninja Tune), została wydana kompilacja ‘All Night Long’. Do ręki dostajemy dwudyskowy zestaw spreparowany przez pierwszego z wyżej wymienionego duetu producenta. I szczerze przyznaję, że mam z oceną tego wydawnictwa niemały problem. WIĘCEJ


Wszystkie teksty by pavelo

25 maja 2009

Szukając torby na CD


Z towarzyszącą mi płytą 'Arecibo Message' Boxcuttera, wszedłem na kompa celem znalezienia bardzo konkretnego produktu. Zacząłem sobie szukać dobrej torby na CD.
Oczywiście nie mam pojęcia na ten temat, żadnego pojęcia, więc przeglądając - bądź co bądź, póki co skąpe oferty sklepów internetowych (a może do złych trafiłem?), wkurzam się, że nie mam dobrych zdjęć co i jak, a jedynie foto z zewnątrz. Co mi po foto z zewnątrz, skoro ja chce wiedzieć czy to zwykły niepotrzebny mi wallet czy torba, do której mogę wpakować cd w plastiku. 
Kiedy już nauczyłem się rozróżniać jedno od drugiego pojawił się kolejny problem - one wszystkie są jakieś wielkie. Albo ja nie wiem, że są małe. Bo po cholerę podawać na stronach wymiary... Ja wiem, że to może mało potrzebne, ale chyba znajduje się jakiś odsetek ludzi, którzy skorzystaliby z tej wiedzy. Ja z pewnością tak, bo nie chcę taszczyć jakiegoś mega giganta.
Nie wspominam już o cenie tychże, bo tej i tak spodziewałem się oscylującej w okolicy 200PLN. Pytanie tylko czy produkt dobry i niezawodny, czy pasek nie przetnie mi ramienia i czy całość się nie urwie przy pierwszym lepszym wypełnieniu torby masą krążków, które może pojedynczo są lekkie, ale w ilości 90 trochę ważą, nie?
Uznałem, że idealnym rozwiązaniem byłaby torba, która mieściłaby 40cedeków, w całości czarna, wytrzymała, z kieszenią na headset i playera, z łatwym dostępem do środka i z paskiem, który nie wkurzałby osłonami, a przy tym był wygodny.
To co? Chyba musze zrobić sobie taką samodzielnie...

24 maja 2009

Manuel Tur - 0201 [@muzikanova]


Mam ochotę krzyknąć: nareszcie! Po szeregu singli i remixów wykonanych dla innych producentów, otrzymujemy debiutancki, pełno- wymiarowy album, pochodzącego z Niemiec, Manuela Tura. Pod swoje skrzydła przygarnął go brytyjski label Freerange Records i po latach oczekiwań (pierwszą EPkę Tur wypuścił mając 16lat – teraz ma 24) jest – ‘0201’.
Sam autor przyznaje, że płyta powstała z sampli i dźwięków, które kolekcjonował przez blisko 10 lat. Teraz zaś połączył je w logiczną całość niczym układankę. I to faktycznie się wyczuwa. Mamy bowiem do czynienia z połączeniem tego, co modne było kiedyś, z tym, czego słucha się obecnie. Z „przeszłości” pochodzi downtempowy klimat, elektroniczna łagodność i specyficzna, nieco przydymiona atmosfera kreowana przez ‘0201’. Z „teraźniejszości” otrzymujemy ciekawe brzmienie deep house’u i wielogatunkową fuzję, z którą spotykamy się praktycznie na każdym kroku. W efekcie dostajemy krążek bardzo eklektyczny....WIĘCEJ

23 maja 2009

5 years of BEATS FRIENDLY















Urodziny minęły, pięć lat uczczone. Wypadałoby więc napisać kilka słów. Ogólnie imprezę uważam za udaną. Najpierw stopniowo parkiet rozkręcali Lexus z Bartkiem Winczewskim. Kiedy nazbierało się już ludu – a tego było naprawdę dużo, o wiele więcej niż na kwietniowym evencie – stery przejął Ben Westbeech. Zaczął swoim remixem numeru ‘Love’ Jose Jamesa, by potem grać świetne house’owe numery z klasycznym już ‘Around The World’ Daft Punk czy wręcz zajebistym ‘The Rat’ Lovebirds na czele. No i wszystko było naprawdę super – wkręciłem się na maxa szybko, pomijając już ceny drinków we FLOW, dzięki rumowi z colą. Czuć było entuzjazm i radość klubowiczów. Wtedy Westbeech zszedł z bpmu i pojechał selekcją około-hip hopową. Trochę za wcześnie, ale jak się okazało, złe miało dopiero nadejść. Zamiast miksować Dawida Bowie z Madonną i oklepanym ‘Billy Jean’, mógł oddać stery spowrotem w ręce Beatsów. Tego jednak nie zrobił i zaczął puszczać numery niczym ze studenckiej biby – rock’n’roll też się załapał… W efekcie chłopaki trochę siedzieli z założonymi rękami, a Novika nie pośpiewała praktycznie wcale. Ja po tym świetnym house’owym początku nie miałem siły, ale też jakoś nie umiem się bawić przy takiej selekcji. Może po prostu nastawiałem się na coś innego. Facet miał też śpiewać, a trochę tego było za mało… Byłoby o wiele lepiej gdyby około 2 oddał DJkę gospodarzom. No ale, ponieważ ideał jest nieuchwytny wiec i tym razem coś musiało zgrzytnąć. Tak czy inaczej opłacało się jechać, choćby po to żeby przekonać się, że wolę, kiedy Westbeech śpiewa na płycie, niż gdy gra na imprezie.

21 maja 2009

I'm Not Alone


Calvin Harris - I'm Not Alone
nowy singiel.
Niby nic wielkiego, ale coś w tym jest

+Remix Herve'a poniżej:

F02

Niepostrzeżenie minęły dwa tygodnie i okazało się, że znów trzeba zapełnić wordowski papier słowami. Czas mija szybko i aż boję się, że te czteromiesięczne wakacje skończą się szybciej niż zaczęły. A wystartowały oficjalnie dzisiaj, ponieważ właśnie dzisiaj sezon maturalny został zakończony zdobyciem 100% z ustnego egzaminu z języka polskiego. Stres spowodował, że między samą rozmową a ogłoszeniem wyników trzeba było się wyluzować dostępnym gdzieś napojem wysokoprocentowym. Okazało się jednak, że natężenie owego stresu przełożyło się na wynik. Teraz czekanie do 30 czerwca, ale przecież nie będę przez miesiąc obgryzał paznokci, dlatego wreszcie – powiedzmy – zaczynam żyć ;)

Startuje sezon letnich festiwali. Już teraz wiem, że MUSZĘ pojechać na Festiwal NowaMuzyka. W zeszłym roku podobało mi się jak nigdzie, a w tegorocznej edycji pojawić ma się sam FLYING LOTUS, więc nie wypada opuszczać. Jeszcze do końca maja karnet na trzy dni kosztuje jedyne 85 PLN, więc trzeba się pośpieszyć. Co z resztą festiwali? Kasa niestety, albo po prostu mi się nie chcę. Zobaczymy, co z Selektorem:)

Druga sprawa, że miałem powtórzyć wypad do Wawki, a tu się okazało, że chyba nici z tego. Okazało się, że warszawskie empiki są tak samo zdruzgotane jak krakowskie czy katowickie. Nie wiem co strzeliło im do głowy, ale np. w Krakowie z półki „Nowe Brzmienia” wyleciała połowa albumów, w tym mixy dla Fabrica, co mnie osobiście irytuje ogromnie… Polityka cenowa? Cięcia finansowe? Nieważne, ale przykre, że maleje liczba sklepów, w których coś tam może jeszcze było do kupienia. Przyznam szczerze, że ta wieść mnie załamała, bo na wyjazd, nie ukrywam, cieszyłem się i czekałem całe matury…

Okazało się również, że niepotrzebne były moje strachy czy uda mi się dostać na portal muzyczny, gdzie będę mógł recenzować płyty. Moje teksty zamieszczane na tym blogu spodobały się i tak wylądowałem na fajnej stronie muzikanova.pl . Póki co nie ma jeszcze się czym chwalić, gdyż zamieściłem jeden tekst, do którego podchodzę dość krytycznie, ale mimo to jestem zadowolony. Myślę, że się rozkręcę ;) Recenzowaną płytą był mixtape Ady, który nagrała dla wytwórni Kompakt, zatytułowany ‘Adaptations’. Tutaj fragment:
Ada wywołała wielkie poruszenie, gdy w 2004 roku wydała debiutancki album w barwach wytwórni Areal. Teraz, już w Kompakcie, zebrała swoje produkcje w oryginale i w aranżacjach zaprzyjaźnionych producentów oraz kilka własnych remixów. Całość ukazała się pod szyldem „Adaptations – Mixtape #1’.
Jak przystało na mixtape, wszystkie dwanaście tracków zostało zmiksowanych w blisko osiemdziesięciominutowy set. Nowych fanów talentu Ady odsyłam do poszukiwań - sporo z tych numerów zostało wcześniej wydanych na dwunastkach
Całość możecie przeczytać klikając na powyzszy fragment, zaś już niedługo pojawi się kolejny tekst… Nie zdradzę, o jakim krążku. Powiem tylko, że bardzo się cieszę, że wypadł właśnie na mnie.

Widziałem, jak wydany jest album Moderata w specjalnej edycji z bonusowym DVD. Jestem wprost zachwycony wyglądem, oprawą graficzną i całokształtem wydania do tego stopnia, że postanowiłem, że również się w niego zaopatrzę. Podobnie jak krążki Caspy, Dub Pistols i Laurenta Garniera. To wstępne plany na czerwiec.

Ważne by wspomnieć o jeszcze jednym wydarzeniu. W tym tygodniu – w piątek i sobotę, piątą rocznicę istnienia obchodzi najlepszy polski kolektyw DJski – BEATS FRIENDLY. Odbędą się dwie imprezy. Pierwsza 22 maja w katowickim klubie FLOW. Zagrają tam LEXUS i BARTEK WINCZEWSKI, a wokalnie, jak zawsze, tłum nakręcać będzie NOVIKA. Dzień później – 23 maja, impreza warszawska – Mono Bar, skład nieco inny, bo zamiast Bartka grać będzie RAWSKI. Ponieważ okazja do świętowania jest naprawdę całkiem, całkiem, kolektyw postanowił zaprosić na obie imprezy naprawdę super gości. I tak w Katowicach pojawi się BEN WESTBEECH, zaś warszawską imprezę swoim setem uświetni część formacji CRAZY P. Co tu dużo mówić: będzie z pewnością … zajebista noc. Poniżej plakacik katowickiego eventu, którego oczywiście nie zamierzam odpuścić!!
Sporo działo się przez cały maj. Myslałem, że przez matury pojawi się nieco mniej dźwięków, ale okazało się, że egzaminy wcale nie stoją na przeszkodzie. Doszło kilka nowych krążków, inne czekają na recenzje. Tekst o płycie Boozoo Bajou ‘Grains’ pojawi się na dniach – muszę tylko spisać notatki i ładnie je posklejać. A parę minut temu został mi dostarczony album ‘Arecibo Message’ Boxcuttera. Nie mogę się doczekać, by go włączyć. Do końca maja powinienem mieć jeszcze parę innych płyt, więc słuchania i pisania na czerwiec pod dostatkiem:) Plus oczywiście zlecenia z muzikanova. 

To będą ciekawe wakacje :)

Playlista #15

Z radości, że wreszcie po maturach - same taneczne dźwięki. W końcu zaczęły się wakacje nie?;))

Alex Smoke - Never Want To See You Again (Ada Remix)
Ada - Eva (DJ Koze Mix)
Rocco - Thursday Night Friday Morning
Manuel Tur - Shady Trees
Karizma - Didn't See It Comin'
Mark Knight - From The Speaker
Gui Boratto - Eggplant
Milton jackson - Ghosts In My Machines
Square One - Quick Step
Square One - Push On


15 maja 2009

DJ Koze - Reincarnations

DJ Koze to przede wszystkim facet, któremu nie brak pomysłów na to, jak przerobić utwór tak, by był maksymalnie wykręcony, a jednocześnie przystępny i przebojowy. Dowodem na to ma być trzynaście różnych, zgromadzonych na krążku, wcieleń Stefana Kozalli, który na warsztat wziął numery m.in. Matthew Deara, Bena Watta, Nôze czy formacji Battles. Używając zapewne wrodzonego poczucia humoru i nosa do intrygujących dźwięków, zaserwował dość eklektyczny zestaw, w którym klimaty przeplatają się sobą w niesamowicie swobodny i naturalny sposób. Piosenkowy remix ‘Elementary Lover’ styka się z mechanicznym wcieleniem kawałka ‘Atlas’. Poruszający, łagodny edit ‘Swim’ (Wechsel Garland) zderza się z efektem „zepsutej taśmy” wzbogaconym przez kabaretowe trąbki, czyli nową wersją ‘Danse Avec Moi’. Jest też miejsce na szlagierowy ‘Minimal’ Matiasa Aguayo. Zaś druga część płyty to już techno granie, nadal jednak niepozbawione radosnego vibe’u. ‘Rabbit Tube’ Lawrenca w wersji DJa Koze jest wręcz zachwycający.

Jeżeli recenzja to ring, na którym w jednym narożniku staje recenzent, a w drugim artysta, to w tym wypadku ja sam kładę się na plecy i wołam: „ok. wygrałeś!”. Zbiór remixów autorstwa Kozalli zatytułowany „Reincarnations Chapter 2001—2009” powalił mnie pod względem muzycznym, wizerunkowym i każdym innym, jaki tylko wymyślicie. Nie wiem czy dobry z niego prorok, ale producent z pewnością tak!

Arrivals & Departures 2

Trochę późno wyskakuje z tym newsem, ale wcześniej jakoś nie było czasu, a „na odwal się” nie wypada. Otóż w dniu dzisiejszym – 15 maja 2009 – ma miejsce premiera drugiej części kompilacji ‘Arrivals & Departures – Lounge Connections”. To chyba jedyna seria ze słowem ‘lounge’ w nazwie, którą bardzo cenię i za którą rękę na torach położę. Pierwsza część była bardzo udana i ciekawa (recenzja TUTAJ), więc zapewne i druga jest warta uwagi. Zresztą zerknijcie sobie na tracklistę. Ben Westbeech, Stee Downes, Fink, Jazzanova czy Recloose – te nazwy mówią same za siebie. Podobnie jak fakt, że za dobór numerów ponownie odpowiada Rawski.
Tutaj Tracklista, a niżej dla smaku dwa utwory, które znaleźć możecie na ‘A&D vol.2’ (tu w jakości youtube’owej)

TERMINAL 1
1. Stee Downes – Asunder
2. Jazzanova feat. Leon Ware & Dwele - Rockin' You Eternally 
3. Recloose feat. Joe Dukie - Deeper Waters
4. Kendra Lou & The Miracles – Everyday 
5. The Dynamics - Seven Nation Army (Patchworks Remix)
6. Dutch Rhythm Combo - Cartagenera (Ray Mang Radio Edit) 
7. Rithma feat. Dan Boissey - Sex Sells (Nickodemus Remix)
8. Una Mas Trio - Clear As Water feat. Bajka (Hidden Jazz Quartett)
9. The Funky Lowlives - Irreplaceable 
10. Radiokijada - Manoteo En Menor 
11. Protassov - Liquid Season 
12. 40 Thieves feat. Qzen - Don't Turn It Off 
13. Smoove & Turrell - I Can’t Give You Up
14. BEN WESTBEECH - So Good Today
15. Bing Ji Ling - Home


TERMINAL 2
1. Gelka - So Many Ways
2. Lucinda Slim & the Lone Stars - All This Time
3. The Five Corners Quintet – Midnight in Trieste 
4. The Jazzual Suspects - Ba Dada
5. Sunshine State - Day Job (Alister Johnson Remix)
6. Mr. Scruff - Stockport Carnival
7. Stac - Balls Bounce (Bonobo remix)
8. Flevans – Begin Again
9. Nightmares on Wax - Hey! Ego
10. Fink - Trouble’s What You’re In
11. Trentemøller - Moan (Mikael Simpson Version)
12. Karen Gibson Roc - Painted Room
13. Shahrokh Sound Of K. feat. Siri Svegler - Letting You Go 
14. Cro – Magnon - Time Flies
15. Soul Vigilantes feat. Xan Blacq -Travelling Together 


Fink – Trouble’s What You’re In


Mr.scruff – Stockport Carnival

13 maja 2009

Playlista #14

Dzisiaj mały przegląd tego, czym przez 11 lat swojej działalności obdarował nas label Asfalt Records. W październiku 1998 tą niezależną wytwórnię rozkręcił Tytus. Przewinęło się przez nią sporo producentów i raperów, choćby dla przykładu: Metro, Noon, Envee, Returners, Fisz, O.S.T.R., Skill Mega, The Jonesz, Inespe czy Łona.
Pierwsza połowa playlisty to ten "nietypowy asfalt". Asfalt eksperymentalny, Asfalt, który wychodzi poza hip hop i szuka muzyki w innych szufladach. Potem zaczyna się już to, z czego label słynie najbardziej. Sprawdźcie sami. Jak dla mnie najlepsza polska wytwórnia.

Emade - Czwarty Stopień Wtajemniczenia
Fisz Envee - Tłusty Bit (O.S.T.R. Remix)
Fisz Envee - Bocian
POE feat. Iza Kowalewska - Korale
Muzykoterapia - Love Haunting
Bassisters Orchestra - Nastroje
Metro feat. AML - Hard Work
Returners - Different Places One Hip Hop
Baatin - Marvelous
Baatin - Magic (Returners Remix)
O.S.T.R. - Jestem tylko dzieckiem
The Jonesz - Super8Supperclub
Fisz Emade - heavi metal
Noon - Warsaw Sun

12 maja 2009

Gui Boratto - Take My Breath Away

Pochodzący z Brazylii Gui Boratto twierdzi, że w jego muzyce melodia jest najważniejsza. Nie interesują go wesołe kawałki, takie które aż kipią szczęściem. Woli sięgać po nostalgiczne, choć wcale niedołujące dźwięki i to w zasadzie udowadnia na swoim nowym longplayu – ‘Take My Breath Away’.

Jak konkretnie określić muzykę producenta? W jednym z wywiadów Boratto przystaje nawet na łatkę „emo techno”. Fakt – gdzieś w tym wszystkim techno jest wspólnym mianownikiem. Tylko, że w gruncie rzeczy ten gatunek stanowi jedynie punkt wyjścia, bo czysto klubowe są jedynie początkowe i zamykające płytę numery. W środek wkrada się nieco popowa stylistyka, robi się nastrojowo. Spokojnie – zero obciachu. Dla Brazylijczyka na albumie długogrającym liczy się różnorodność i przenikanie brzmień – to słychać. Słychać również zamiłowanie do zabawy emocjami, które na krążku zmieniają się niczym w kalejdoskopie: mroczne ‘Atomic Soda’, naiwnie pozytywne ‘Opus 17’, intrygujące, ale lekkie ‘Azurra’. Gdzieniegdzie elektronikę wspierają żywe instrumenty – pianino czy gitary. Zaś w jednym z numerów, moim zdaniem najlepszym na płycie (emocjonalna bomba) – ‘No Turning Back’ na wokalu pojawia się żona Guia – Luciana Villanova.

Zdaniem Boratto muzyka niemiecka jest zimna i pozbawiona emocji. Berlińskiemu brzmieniu, Gui przeciwstawia swoją, jak mówi nafaszerowaną emocjami, płytę i trzeba przyznać, że nie rzuca słów na wiatr. Zdecydowanie świetny album.

9 maja 2009

Bo mogę mieć taniej...


Celem dzisiejszego wypadu do Krakowa był zakup płyty. Zakup, normalny zakup, na zasadzie „z ręki do ręki”, że mogę sobie zdjąć płytę z półki, a potem grzecznie wbić PIN i uznać ją za moją własność. Tak to przynajmniej wyglądało w planach, bo rzeczywistość nieco odbiegła od wyobrażeń.

Tak jak zawsze nie mogłem się zdecydować na wybór jednej płyty spośród dziesięciu, tak dzisiaj nie mogłem się zdecydować na wybór tych dziesięciu, z których musiałbym dziewięć odrzucić. Nie byłem zbytnio wybredny, chciałem kupić po prostu dobry krążek, który mógłbym po radosnym odsłuchaniu pięknie zrecenzować, a potem jeszcze do niego z przyjemność powracać. Tylko, że cały czas w mojej głowie pojawiała się myśl: „bo mogę mieć taniej”. I tak w istocie jest. Ceny płyt, które stały na półkach sklepowych dwóch sieciówek są dość wysokie. To w zasadzie było do zniesienia, dopóki jakiś czas temu nie odkryłem paru sklepów internetowych oferujących płyty po prostu tanio. Może dla zobrazowania:
Tiga ‘Ciao!’ w empiku ok. 76zł na plays.pl mogę mieć za 53. Q-Tip ‘Reinassance’ w empiku po 64,5 na waxie za 49zł. Świeża płyta młodziutkiej wokalistki – Anji Plasch: empik ok. 65zł, plays.pl 53zł...
The Qemists ‘Join The Q’ – powyżej 60zł , jeżeli kupimy zdejmując ją z półki w saturnie czy empiku. Na plays.pl możemy ją mieć już za 49zł. Podobnie jak krążek ‘Decent Work For Decent Pay’ Diplo. Nawet mixy z cyklu Fabric są zatrważająco drogie i bardziej opłaca się je zamówić albo w SideOne, albo w WaxBox.

Jak widać wszystko rozbija się o (rozsądną) oszczędność. Jasne, że trzeba dodać koszty wysyłki. Tylko, że jeżeli kilka pozycji wybierzemy z jednego sklepu, to koszty wysyłki dzielą przez liczbę krążków. I nagle okazuje się, że wciąż jest dużo taniej, a dodatkowo mamy dostawę prosto do domu. 

Chciałbym jeszcze kiedyś wyjść ze sklepu z uśmiechem trzymając zakupiony krążek w ręce. Tylko, że jeśli ta przyjemność ma kosztować mnie nieraz i 20 PLN, to już wole ją sobie odebrać. Ostatecznie to o płytę się rozchodzi. Nie ma w naszym kraju kultury kupowania płyt? Jasne, że jest. Tyle, że z głową…

6 maja 2009

Playlista #13

Pechowy numerek, ale nie takie pechowe utwory;) Dzisiaj mały zbiór kilku naprawdę ciekawych i wartych uwagi remixów z Polski, ze świata, zewsząd. 

Smolik - Kremowa Rewolucja (Kociołek Remix)
Novika - Tricks (Honesty Vocal Remix)
Jose James - Love (Ben Westbeech Remix)
Fisz Emade jako Tworzywo Sztuczne - Sznurowadła (All Sunrises Remix)
Border Crossing - Searching For Mr.Manuva (mr.scruff remix)
Aphrodelics - Rollin' On Chrome (Wild Motherfucker Dub remixed by K&D)
Studio R feat. Mocky - Clapz (Slope Remix)
Matthew Dear - Elementary Lover (DJ Koze Remix)
Sally Shapiro - I Know You're My Love (Juan MacLean Remix)

F01

Jakoś źle się czuję z tym, że od dwóch tygodni nie napisałem żadnej recenzji. Płyty do opisania są, jak najbardziej – co więcej to ciekawe i bardzo dobre nowości z 2009. Brakuje tylko czasu, a jak jest czas to mam tylko tyle siły żeby nacisnąć PLAY czy w wieży, czy na MySpace. Często zresztą przy płytach po prostu… zasypiając. Nawet przy obfitych w klubowe pulsacje. Pocieszające, że już niedługo.

Dobra, to żeby nie było mimo wszystko muzycznie przejdę do konkretów.
Po pierwsze bardzo dużo ostatnio na odsłuchu, mimo wszystko, beatu. Deep House, Tech House, wymieszane w różnych proporcjach. Gdzieś przemyka się techno, gdzieś wpływy popu (na jednym albumie – niedługo szczegóły), a od czasu do czasu w ramach relaksu i pokiwania łbem kręci się w playerze ‘Radio’ Exile – nie przesadzam – dzieło. 

Swoimi ciekawymi remixami bardzo zaskoczył mnie DJ Koze. Na początku 2009 roku postanowił rozprawić się ze swoim starym wcieleniem i we wkładce do krążka umieścił napis, że od 1 stycznia nazywa się Swahimi. Jako Swahimi na okładce prezentuje się niczym Mojżesz, ale religijnych akcentów na ‘Reincarnations’ oczywiście nie ma. Jest za do solidna dawka humoru. Tekst niedługo – potrzebuje tylko dobrej aury (czas + ochota).

Jeszcze bardziej zaskoczył mnie album o zgoła innym klimacie. Who Made Who – duńska formacja - po czterech latach ciszy postanowiła ponownie zwołać wszystkich na disco parkiet. Mieni się to różnymi gatunkami, a już najwięcej w tym szaleństwa pod kontrolą. Co jednak najbardziej dziwne – lubię ten krążek jak cholera. Trudno go nie lubić, ale jeszcze parę lat temu, gdyby mi ktoś powiedział, że stwierdzę o takiej muzyce, że słucham, że lubię i że się nie zmuszam, to bym nie uwierzył. Jak to się gusta zmieniają.

Wracając do tanecznej elektroniki, zachwycił mnie dość niedawno ciekawy album. Dwupłytowy miks. Nie jakieś tam tradycyjne kawałek po kawałku. Na ‘Balance’ Jorisa Voorna kawałek jest W kawałku. Producent postanowił bowiem powycinać sobie fragmenty różnych utworów i skleić z nich nowe. Całość można albo kupić, albo posłuchać na stronie www.jorisvoorn.com. Polecam obie części, tym bardziej, że jedna taneczna, a druga chilloutowa i niesamowicie eklektyczna.

Najczęściej gra mi za to Trickski i ich dość stary już numer - ‘Sweat’. Rusza niesamowicie, urzeka klimatem i w ogóle, jeżeli ktoś jeszcze nie zna to koniecznie na ich MySpace wejść musi! Z pojedynczych numerów równie często można usłyszeć utwór producenta zwanego Manuel Tur - Stay (12” Extended Version). Wspominałem o tym, a że niecierpliwie czekam na jego płytę (Freerange Records) to przypominam.

Bardzo zaczęła mi ostatnio doskwierać kwestia dostępności płyt na polskim rynku. Podejmowałem już kiedyś dość nieśmiało temat. Oceniałem wtedy jednak jak to jest z katalogami kilku sklepów. Problem leży jednak głębiej. Do tej pory czekam na polską premierę płyt Harmonic 313, Prefuse’a 73. Sporo nerwów zjadam również, kiedy widzę DOPIERO ukazujące się krążki z roku ubiegłego. Nie będę tutaj uskuteczniał apelów czy jakichkolwiek innych żalów, bo szkoda męczyć Worda. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to bycie sprytniejszym od zasad distro i polityki sieciowej. A że to czasem kosztuje no cóż. Im głębiej się w słuchaniu siedzi, tym mniej się to odczuwa chyba.

Wciąż słucham tych samych audycji, wciąż o stałych porach włączam dwie stacje radiowe, wyczekując kolejnych ciekawych nowości, interesujących dźwięków. Zbiorę to w całość, wstawiając linka do bloga z playlistami, gdzie to jest możliwe. Nie ma chyba lepszej kopalni świeżych brzmień od:
ŚRODA 20:00 Radio Roxy.fm - Miastosfera
SOBOTA 20:00 Radio Roxy.fm - Ministerstwo Dziwnych Kroków
NIEDZIELA 20:00 Polskie Radio Euro - Niedzielna Sesja
NIEDZIELA 22:00 Radio Roxy.fm - Leniwa Niedziela
+ co dwa tygodnie w nocy z wtorku na środę Nocna Zmiana Rawskiego w Radiu Euro.
Jest gdzie szukać, jest co słuchać, jest co kupować. A ja chyba nie znam przyjemniejszej formy inwestowania kasy, poświęcania wolnego czasu itp.

Założyłem sobie profil na twitter.com (co widać w poście pod spodem) i już mi się to bardzo podoba. Bardzo szybko można zamieścić jednozdaniową wypowiedź, co blogspota by zaśmiecało i w zasadzie nawet by mi nie pasowało tutaj tego czynić. Natomiast tam: co tylko dusza zapragnie. Jak macie ochotę - zaglądajcie. Będą zapiski myśli wpadających do głowy, przemyślenia po oglądaniu TV czy kawałki, które mnie jarają. A jak będzie trzeba to i się pochwalę, co słychać w kwestii bicia nudy. Jak się to rozwinie dalej – sam się zastanawiam. Mam nadzieję, że wyjdzie to, co zamierzam żeby wyszło.

Jakoś nie było okazji żeby wspomnieć wcześniej, a to dość ważne moim zdaniem. Będąc w lutym w Warszawie, z pewnego płytowego sklepu wyszedłem z małą płytką CD, zamkniętą w kwadraciku, opatrzoną jedynie zielonym nadrukiem z grzybkiem z Mario (pamiętacie?;). Znajduje się na niej krótki secik przygotowany przez Greenjesusa – niesamowity talent do tworzenia lekkich, ale konkretnych produkcji z dużą nutą humoru i puszczaniem oka. Sample, wynajdowane niewiadomo gdzie, miksowane ze sobą we wszystkich możliwych kombinacjach, tworzących mieszankę big beatowo-groove’owo -drum’n’bassową. Polecam, a jeśli nie znajdziecie już tych EPek, to nic. 15 maja ukazuje się nowy album Greenjesusa, na którym zapewne zgromadził równie świetne numery. Ja odliczam dni! Sprawdźcie MYSPACE’a.
Sporo tego wyszło, a ponieważ mnie się takie pisanie spodobało, to … powiedzmy co dwa tygodnie możecie liczyć na taki felietonik. Ot, nowość. A co do już obecnych cyklów, muszę ułożyć kolejną playlistę – nie mam jeszcze pomysłu, ale zajmę się tym rano;)

5 maja 2009

I ja też chciałem...

Ma go Mentalcut, 
ma go Richie Hawtin, 
ma go duet Swayzak, 
ma go Kidkanevil. 
Wszyscy go mają, to i ja uległem. 
Zapraszam!



PS. Sprawdźcie tego newsa

2 maja 2009

All Around

Chcecie posłuchać czegoś naprawdę pięknego?


Bebel Gilberto - All Around (Telefon Tel Aviv remix)

1 maja 2009

Freerange Attack!

Czy ja wspominałem o kolejnej płycie, która zostanie wydana nakładem Freerange Records?

Krążek już 22 czerwca ukaże się na półkach sklepowych (Wielkiej Brytanii). Album zatytułowany ‘0201’ został wyprodukowany przez producenta, który zowie się Manuel Tur. Próbkę jego umiejętności macie na jego MySpace, a także na stronie MySpace labelu Freerange. Tam do odsłuchania numer ‘Stay’ w dwunastkowej wersji wydłużonej. Póki co mamy jedynie mały obraz z okładką płyty i żadnej tracklisty. Pozostaje czekać, a zapowiada się dość ciekawie.

Dośc niedawno ukazała się szósta już część tzw. kolorowej serii Freerange. Tym razem postawiono na kolor biały. Pełny tytuł wydawnictwa brzmi: ‘Freerange Records Colour Series: White 06’. Parę numerów do odsłuchu znaduje się TUTAJ
Sample są wciągające, więc zapewne niedługo krążek wpadnie mi w łapy i będę mógł podzielić się z wami przemyśleniami.


Freerange bardzo dobrze zaczął rok 2009 (przypominam też o świetnym albumie Miltona Jacksona).