12 stycznia 2008

Bjork.


Dzisiaj słuchając krążka 'Volta' pomyślałem, że nawet jeśli muzyka Bjork ma być przystępna, to i tak wymaga zaangażowania przy słuchaniu. I to czyni ją niesamowicie wyjątkową. Bo ostatni krążek Islandki miał być nieco bardziej prostszy w odbiorze niż 'Medulla' (która jest dziełem sztuki moim zdaniem, chyba żadna płyta Bjork jej nie przebije), ale słuchając kawałków 'Pneumonia', 'See Who You Are' czy 'Vertebrae by Vertebrae' to założenie upada.

Wszystko zaczęło się w 1993. A właściwie wcześniej, ale to 'Debut' był jej oficjalnym ... debiutem;) Zadaniem zarówno tego, jak i następnego albumu ('Post') było pokazanie tego, co najbardziej Brzózkę rusza, co najbardziej ją inspiruje i jaka muzyka jej zdaniem jest najciekawsza. Potem pojawił się 'Homogenic'- chłodny a zarazem pełny emocji. Jeden z trzech krązków Bjork, które będą podobać mi się zawsze i wszędzie. Przyszedł czas na wyjście poza platikowe kółka. 'Dancer in the Dark', w którym Bjork zagrała tracącą wzrok Selmę za każdym razem wywołuje ogromną ilośc emocji... Podobnie jak soundtrack 'Selma songs'. Kolejny krążek 'Vespertine' był pierwszą próbą minimalizacji instrumentów. Klipy budzące wiele kontrowersji (klip do 'cocoon' był emitowany tylko po 23, zaś 'Pagan Poetry' ze scenami stosunku seksualnego wywołał oburzenie wśród "praworządnych" i zachwyt fanów) i niesamowity klimat. I nadeszła wspomniana wcześniej 'Medulla'. Wielu krytyków twierdzi, że to najtrudniejsza płyta Bjork, a dla mnie był to album, dzięki któremu zaczęła się moja przygoda z jej muzyką. O wiele trudniejszy w odbiorze był OST do filmu jej partnera Matthew Barney'a. Obraz "Drawing Restraint 9" był ilustrowany niełatwą muzyką. W tym moemncie ludzi podzielili się na tych którzy spasowali i na tych, którzy ścieżką dźwiękową byli zachwyceni. (nie wiem , do której grupy należe bardziej;). I wracamy do punktu wyjścia. 'Voltę' uznałem za największe rozczarowanie. Ale rozczarowaniem była nie tyle sama płyta, a fakt, że nagrała ją Bjork. Ta, która zaskakiwała, wzruszała, wkurzała nagrała album, który nie zaskakuje. Chociaż wzruszać wzrusza-to przyznaje.... Tyle, że nie wiem czy krążek zasługuje na miejsce w podsumowaniu.... Nie ukrywam, że jestem bliski temu, aby.... :}

Brak komentarzy: