28 kwietnia 2008

DETOX. rękopis.


Jest na sali grafolog.
Tak se o wrzucam, to co niżej, ale pisane ręcznie.

DETOX.

Jazzujący początek - i już od tego momentu widomo "o czym bedzie muzyka" (jak i dlaczego). Tytuł niby prosty - uwaga! - Szumoszmeroszepty. łatwiejsze do wymówienia niż tytuły krązków wrocławskiego Kanału Audytywnego Zamiennie można stosować inną nazwę - TRACK12 (chociaż intro...) Oprócz tego wita nas okładka - to jest, kurcze, klimatyczny atak: drzewo z sygnalizatorów - ciemne kolory (intro dobiega końca-fajnie plumka-zaraz wejdzie "Oddycham Smogiem")... otwierasz digipacka i co widzisz? Czerwono...
"do ziemi wszyscy przyciśnięci smogiem" - fajny tekst. W ogóle teksty są ciekawe. Nie używa w nich ani razu R, bo wada wymowy-sprytny-wychodzi mu to nieźle. Potem numer randkowy-te, "Chciałbym spotkac" - bardzo mi sie podoba ten kawałek + gościnny udział Natalii Lubrano z Miloopy. Przerwa na "Hipisa" i "witam panią w biurze rzeczy znalezionych"-piekielnie mądry tekst. I ta cicha melancholia. Druga wersja "Oddycham smogiem" - równie świetna jak pierwsza. Mógłbym napisać o wszystkich numerach - jest ich wszak 8, ale nie chcę zbyt wiele zdradzać. Sami zapoznajcie się z tym krążkiem. Płytka warta uwagi.

Magiera/Tymon feat. Mały72
Oddycham Smogiem
[Asfalt Records]

26 kwietnia 2008

Loco Star w Rondzie Sztuki. Relacja nr2 (osobiście)

Teraz bardziej osobiście, bo po koncercie było bardzo osobiście:)
Ponieważ Marsija na koniec stwierdziła, że "za chwilę będzie można z nami porozmawiać" nie byłbym sobą, gdybym nie poszedł;D Jednak aż taki nieśmiały to nie jestem.
Trio Loco Star to niesamowicie otwarci, fantastycznie sympatyczni i przyjaźni ludzie, że to jest aż piękne:) Chwila rozmowy, do tego dostałem parę rynsunków i podpisów na obu płytach. A-i poznałem też słynnego Bidzia:) Bardzo było miło i zabawnie, a ponieważ ja zawsze muszę zrobić coś głupiego (nie żeby specjalnie, po prostu taki już jestem) to się wciąłem niechcący w wywiad, który udzielali.... I potem mi było głupio, ale jakoś przeżyj(ą/e)-prawda?;-)

Wklejam pamiątki z koncertu.
Niestety zdjęc nie robiłem , bo nie miałem aparatu.

takie pieczątki wbijali na ręcę. Powiedzmy, że to coś na kształt Openerowych opasek ;P


Bilecik;P Ładny nawet, nie?


Locografy:)
A autografów z krążka 'Herbs' nie pokazuję: są tylko moje! ha!;))

W instytucie Flykkiller.

Eksperymenty się udały.

Istota została oswojona i wykorzystania dla dobra słuchaczy.

Cała historia krążka opiera się na pewnym przybyszu z obcej planety, który zostaje złapany i doprowadzony do instytutu Flykkiller.

Cały klimat krążka tworzy nie tylko muzyka, już okładka wywołuje ciarki na plecach.

Ciemne kolory, zdjęcia z labolatoriów, naukowcy pochwycający tajemniczą istotę.

Pierwsze dźwięki-ciężkie i mroczne. Tak jest od początku do końca. Nie zmienia tego nawet snujący się 'Czy nie szkoda ci'. Głos Pati Yang utrzymany w niskich rejestrach, niejednokrotnie pocięty i zapętlony. Wykorzystany jako instrument. Nieważne są teksty-liczą się melodie i barwa głosu.

Porywający krążek.

Nie tylko dla wielbicieli około trip-hopowych klimatów.

W imieniu i na rzecz przesłuchiwanej.

pavel.


//


Loco Star w Rondzie Sztuki. Relacja nr1 (nieco oficjalnie)

Ochłonąłem? Nie! Ale napisze;)
Rondo Sztuki - ciekawe miejsce: stal i szkło. Klimatyczne miejsce, choć bywa tam chłodno to zapraszani goście skutecznie rozgrzewają. I tak było tym razem. Loco Star-nie mogło mnie tam zabraknąć, jako, że uwielbiam ich. Koncert zaczął się z drobnym opóźnieniem, ale jak mówił menago Ronda czekali, bo ktoś jeszcze mógł dojść. Rzeczywiście ludzi dużo nie było, ale nie było ich tez mało. Tak w sam raz-wydaje mi się że nikt nie przyszedł z przypadku. Zaczęli tytułowym kawałkiem z nowego krążka - 'Herbs'. Troche ludzi podeszło bliżej sceny, trochę stało wycofanym z tyłu, ale słuchali! Grali też utwory z debiutu: 'In heaven' w fajny sposób połączone z 'Out Of Heaven' , 'Mors'. Jednakże w przeważającej cześci koncert złożony był z nowych numerów: 'Arps' 'Elusive' 'Gunshot Glitter' (cover Jeff'a Buckley'a) 'In Music We Trust'. Szkoda tylko, że publicznośc była nieco nieśmiała i wycofana i nie podskakiwała sobie niczym Marsija-która, moim zdaniem, miała dobry kontakt z publicznością, każdy utwór poprzedzany był mała zapowiedzią, niekiedy zdradzane były tajniki jego powstawania. Na koniec koncertu zagrali utwór 'You'll Understand It All' w zupełnie innej aranżacji od tej, która znajduje się na krążku! A na bis 'Herbs', który przeszedł w 'Simple Logic' z debiutu (słychac było ten temat grany przez Pata na basie i mnie przechodziły ciarki wtedy;). I, jak to mówią, wszystsko, co dobre, szybko się kończy. Ale dodatkowo na długo zostaje w pamięci. Bardzo mile spędzony czas.

Tutaj koniec części oficjalnej.

24 kwietnia 2008

AfterKoncert.

Miałem w planie napisanie strasznie przykładnej i rzetelnej relacji z koncertu Loco Star, ale nie jestem teraz w stanie tego zrobić,... Tłumaczył się nie będę, a kiedy ochłonę to wrzucę jakiś tekścik i pare pamiątek!
Tymczasem chciałem tylko napisać, że życie jest piękne:))

Dawno tu nie było tak emocjonalnie i optymistycznie, nie? Muszę częściej jeździć na koncerty Locosów;D

24 kwietnia 2008 , Katowice, Rondo Sztuki.

23 kwietnia 2008

Roisin Murphy na Openerze!


się pojawi-ONA! wielka Roisin, piękna i zjawiskowa. Mocny argument ZA openerem (tutaj komuś coś podpowiedziałem, kurcze;)


a sam festiwal juz 4 lipca. Bilety blisko po 3stówy zet. Ma ktoś na zbyciu? ;-P

22 kwietnia 2008

In Music We Trust.

Loco star poznałem dzięki wielkiej i bardzo dla mnie ważnej (o czym wkrótce) kompilacji 'polskie leniwe serwuje Novika'. To na niej znalazł się kawałek 'So Light' z intrygującym wokalem. Potem chdzając między półkami w MediaMarkt (stare dobre czasy) natknąłem się na ciemnoniebieski krążek LOCO STAR. Złapałem, do kasy, wrzuciłem w domu na słuchawki. Od razu mnie urzekł elektroniczny chłodny klimat, łamany ciepłymi dźwiękami trąbki i ładnym głosem Marsiji. I tak sobie słuchałem, słuchałem tej płyty. Potem Marsija wystąpiła u Smolika, potem u Noviki, a na myspace grupy Loco Star cały czas widniał napis, że 'new album - working in progress' 95%, potem 98% aż wreszcie zawisnęła data premiery: 18 kwietnia 2008. Kiedy już wyjąłem głowe z sufitu zaczęło się czekanie. Czekanie zakończyło się-wreszcie mam krążek. Jestem nim zachwycony, ale po kolei.
Wszystko zaczyna się od intro, które urzeka prostotą. Elektroniczna harfa i wokal: "You'll understand it all" - zaproszenie do wysłuchania każdej z ośmiu historii, melancholijne, ale podnoszace na duchu. Potem startują typowe dla Locosów numery. Czuje się tą charakterysztyczną produkcje Tomka Ziętka, słychać tradycyjną trąbkę i głos Marsiji. Płyta choć liczy jedynie 8 utworów trwa trochę ponad 40 minut i jest stanowczo za krótka! Ale słychać że wybrali najlepsze numery: nie ma nudnych momentów, każdy dźwięk jest świadomy i wyważony. Nie ma nic ponad i niczego nie brakuje. Jest idealnie! W pamięci zapadają wszystkie melodie. Szczególną uwagę przy pierwszym odsłuchu zwróciłem na 'Herbs' (które wcześniej znałem z myspace), 'In music we Trust' i 'Arps'. Dźwięki wzruszające, a jednoczesnie pełne tanecznego potencjału. Absolutny must have. Trudno uwierzyć, że taki krązek wyszedł w Polsce.

Loco Star
'Herbs'
[Kayax]

20 kwietnia 2008

DOSTAWA 3!

Kolejna porcja nowej muzyki. Dzisiejsza wizyta w krakowskiej galerii wypadła po mojej myśli. Do plecaka wpadły 'Oddycham Smogiem' Tymon/Magiera feat Mały72 i 'Herbs' Loco Star. Finally! Cieszę się ogromnie, zdązyłem już posłuchać obu płyt i....
Na kwiecień dostawy już zamykam, bo wyprułem się całkiem z kasy, którą miałem. A tu jeszcze Portishead nowy i Jamie Lidell.... już mi smutno, że musze czekać na nich troche dłużej. Ale... trudno, na razie mam 6 nowych albumów do poznania wzdłuż i wszerz:)Co to ja jeszcze miałem? A wiem, kupiłem sobie nowego LAIFA i oczywiście napisałem nową liste płytowych must have. Znalazło się na niej 6 zaległych krązków, na które nie wiem skąd wezme $. Ale będę je miał. Na 18tke może dostane jakiego grosza to se co pokupuje:D

Chce zabarykadowac się w pokoju, nie wychodzić z domu nigdzie, rzucić szkołe. Muszę się nasłuchać nowych albumów!!!!

;-)

16 kwietnia 2008

DOSTAWA 2!

A dziś do wspomnianych wczoraj krązków dołączył jeszcze jeden album.
Kruder & Dorfmeister - 'The K & D Sessions'
Jak tylko w Leniwej Niedzieli usłyszałem, że to wg Noviki najlepszy zbiór remixów ever, to wiedziałem, że musze go mieć. Niby łatwe to nie było bo płytki premierę miały w 1998 roku, ale.... Wystarczyło zajrzeć do źródła. Czytaj: dystrybutora. www.sonicrecords.pl :) Gdyby ktoś chciał kupić to polecam stamtąd. Cały zakup trwał 3 dni. Pierwszy dzień: zamówienie, drugi wysyłka a na trzeci krążki w domu. Tylko radzę się śpieszyć bo za jakieś 3 dni zaczynają się strajki na poczcie w całej Polsce i nawet renty i emerytury mają być niedostarczane...
A: jak znajdziecie ten album na empik.com to nie zamawiajcie. Tydzień czekałem, a oni "o sory, nie sprzedamy ci" - w sensie, że nie mogą zrealizować zamówienia, a pisze że "wysyłka 3-5 dni"...
Jakichkolwiek opinii o 'K & D Sessions' spodziewajcie się na dniach!:)

A w najbliższym czasie czeka mnie jeszcze wyprawa po dwa lub trzy kolejne krązki. Tymon/Magierski no i Locostar, którego premiera w ten piątek! A jak mi się uda znaleźć to jeszcze Miloopa 'Unicode'.

15 kwietnia 2008

DOSTAWA!

Jestem bardzo, bardzo zadowolony z tego, że nareszcie dotarły do mnie świeżutkie krążki, pachnące nowością! Wreszcie mam The Cinematic Orchestra 'Live At The Royal Albert Hall', Hey MTV Unplugged i krążek FlyKKiller 'Experiments in violent light'. Myślałem, że zgłupieje od ciągłego przesuwania terminu wysyłki płyt. Najpierw miały być 31 marca, potem 7 kwietnia. Na szczęście 14 kwietnia okazał się osteteczną datą i dziś SĄ! Wypowiadać się będe pojedynczo o każdym, bo zasługują na osobne posty. Póki co napisze jedynie, że po całodziennym słuchaniu jestem nimi zachwycony:)

13 kwietnia 2008

seventh tree


Nie wiem dlaczego, ale ostatnio mam wewnętrzny przymus kupienia tego albumu. I znając siebie to zaniedługo ten krążek wyląduje u mnie:)
Póki co drugi ( a w zasadzie pierwszy) klip z płytki 'Seventh tree'

12 kwietnia 2008

Happiness


Goldfrapp - 'Happiness'
z alumu 'Seventh Tree'

ps. dzisiaj na vh1 jest 'saturday night fever'-nie wiem dlaczego, ale czekam na to:)

10 kwietnia 2008

Doda w Kropce nad i [TVN24]

Wielkie wydarzenie, bo gra u Zanussiego. A moim zdaniem to pan rezyser chciał sobie podbić popularność filmu udziałem dody w filmie. Sam w Kropce stwierdził, że został zaproszony nie dlatego, że robi film tylko dlatego że gra w nim doda - wnioski same się nasuwają. Szkoda. To jego był 'Cwał' ? Jego. Świetny film-i nie potrzebował Dody.
Troche szkoda, że Monika Olejnik (którą szalenie cenię) dała sobie pojechać-albo inaczej: to troche wyglądało tak, jakby się bała. o! Ale z politykami to sobie daje doskonale rade.
Zrobiłem pare fotek komórką, bo to wielkie wydarzenie. Jakość słaba, ale-komu zależy? ;P



ps. najlepszy moment był po rozmowie, kiedy ze studia było słychać smiech

O wiele ciekawszy wywiad znajduje się na tej stronie. I to nie z dodą tylko z raperem Eldo. Wypowiada się na temat recenzji muzycznych, forów i wydawaniu płyty w My Music. I, kurde (to emocje), koleś ma rację, że mnie to aż piecze. Mówi mądrze i tak jest... no recenzje rzeczywiście są skrócone do minimum, brakuje tej prasy hip hopowej, a na forach.... Chociaż są też i fajne fora. Vide forum asfalt records;)
Koniecznie wbijajcie na linka i obejrzcie te 3 video-rozmowy.

Mój Alfabet

A. - ona wie :)
Burial - niedawno przeze mnie odkryty; bardzo lubię jego nowy krążek 'Untrue'.
Cube - chyba najlepszy film z tych, które obejrzałem. Wciągający i pełny cytatów-lubie je przywoływać (posłuchajcie sobie kawałek Cappablack - '5th Dimension antiimperialism disco')
Dr.no 'Almost Done' - świetny debiut warszawskiej formacji, doskonały na wiosne i lato.
Esiane - świetny numer z ostatniej EPki Noona 'Pewne Sekwencje' - całość obowiązkowa.
Frytki + warzywa - ulubiona potrawa, szybka i super smakuje.
Gify - czy buźki, jak kto woli. Nie potrafię bez nich pisac, są fajne i tyle;)
Herbert Matthew - wszyscy się nim zachwycają, a ja jakoś nie potrafię. Ale produkcje na albumie Roisin zrobił piękne
Internet - trudno byłoby zdobywać płyty bez tego wynalazku.
Jagienka - podobno łupała orzechy tyłkiem... :}
K & D Sessions - ostatnio zamówiłem i czekam. Powinno być w przyszłym tygodniu!
Locostar - fajna grupa:) Niedługo wydają drugi krążek, a zaraz potem koncertują w Katowicach
Łasica, Jam - hitowa kreskówka, do tej pory lubię czasem obejrzeć;))
Miastosfera - pierwszy wyznacznik tygodnia; audycja Noviki i Lexusa, bez której nie mógłbym się obejść; wielka kopalnia nowych dźwięków!;)
Nie mam kasy na krążki! - moje "ulubione" zdanie. Kiedy to się zmieni?!
Obsesja - na punkcie muzyki. Nie chcę tego zmieniać;-)
Płyty - najlepszy nośnik, nie jakieś tam mp3. Bez okładki to nie to samo
Radio - moje największe marzenie: pracować w Radiu. Kiedyś chciałem w BIS, ale już go nie ma praktycznie, więc może jakieś inne?:)
Stix - mogę je wżerać często, ale to niezdrowe, więc sie ograniczam;)
Trus'me - moje ostatnie wielkie uzależnienie płytowe, od którego nie mogę i nie chcę się uwolnić.
UniSeXBlues - świetny album Kasi Nosowskiej! Osobiście przez nią podpisany:)
Wakacje - chcę, żeby już były. Koniecznie upalne i z mnóstwem muzyki.
Zamawianie - patrz: Internet

9 kwietnia 2008

Zawsze świetne #8

Znalazłem dzisiaj w internecie bloga. Tzn. nie tyle dzisiaj, co w sumie to już kiedyś tam na niego wpadłem, ale dziś mi się przypomniał i z sentymentu i sympatii do autorów sobie zajrzałem. Adres leci tak: futro.blog.pl - chyba już wiadomo, co dalej? :)
Bardzo, bardzo, bardzo lubię krązek trzy osobowej grupy Futro (teksty i melodie Kasia Nowicka; muzyka Wojtek Appel i Konrad Kucz), która niestety już jest ex (co podkreślam z bólem za każdym razem, kiedy o nich wspominam). Zostawili po sobie piękny album , a potem każde poszło w inną stronę;)


Różowa okładka z sesją-jak to napisali z tyłu-cover star, Noviką :), różowe kółko i 50 minut świetnej muzyki. Bardzo czesto do niej wracam-to jest krążek z gatunku "te mi się nigdy nie znudzą". Dlaczego? Bo dla mnie jest to płyta idealna. Mogłoby mi grono krytyków i 'znawców' gadać, że nie, a i tak bym nie uwierzył-i to nawet gdyby mi płacili. Z Futrem wiąże wiele emocji, w ogóle to też sa poczatki mojego 'słuchania muzyki' i to pewnie przez nich poszedłem w takie, a nie inne rejony muzyczne. I jestem z tego zadowolony (jesli przypadkiem tu trafią to DZIĘKI WIELKIE:).


Jakiś czas temu kupiłem sobie DVD Sissy Records, na którym znalazł się ciekawy odcinek mtv loopy poświęcony właśnie im. Jak będziecie mieli okazje: obejrzyjcie-naprawde fajnie opowiadają o swoich produkcjach, a Konrad oprowadza po .... oprzyrządowaniu, na którym tworzy. Wycieczka w przeszłość;)
Aha-bo to też jest ważne, też to często podkreślam-krążek wydali w NIEODŻAŁOWANYM SissyRecords w 2002 roku.

'Stress. tension. fear. envy. time. traffic. smoke. dust.
no place. no peace. no past. listen...'

I polecam tego ich bloga:) Wpisów mało, ale fajnie poczytać;)

5 kwietnia 2008

Miejski zakątek

Zdjęcia zrobione podczas wizyty w Będzinie.
Stary szpital dziecięcy (dawniej żydowski sierociniec) i tory, które znajdują się w bliskiej odległości. Innymi słowy: kontynuacja wątku URBAN PLACES za pomocą zdjęć.









all photos by pav.

4 kwietnia 2008

Piątkowe zachwyty!;)

Piątek. Weekend się zaczyna, a ja się nie potrafie tym cieszyć, bo od trzech dni chodzę niewyspany i zmęczony. Wyczerpany do granic możliwości. Zasypiam przy słuchaniu płyt, a to jest rzecz, która mnie ogromnie denerwuje! Bo jak sobie właczam płytkę, to chcę jej wysłuchać, a nie.... A potem, kiedy już się mogę położyć spać o 1 w nocy (rano?!) to oczywiście nie mogę zasnąć. Uwielbiam to.
Dobra, nieważne. Udało mi się ostatnio wysłuchać bez przysypiania (sukces!) krążka 'UniSexBlues' Kasi Nosowskiej. To jest mocna rzecz, kurcze...;P Ja się nie dziwię, że dostała tyle nominacji do Frydziów (chociaż teraz preztiż tych nagród jest znikomy), bo wraz z Macukiem stoworzyła bardzo fajną muzykę. Spróbuję zastąpić słowo fajną: inteligentną, ciekawą, nieschematyczną, wzruszającą, nienużącą... Do tego napisała świetne teksty. I teraz się pewnie pojawi zarzut, że "oo! napisał tak, bo wszyscy tak gadają". Otóż mogą sobie gadać, ale ja swoje zdanie mam, a że się pokrywa z opinią publiczną;) Bo czy tekst, uwaga:

"Gdy mnie w ciele zabraknie
To w czaszki pustostanie
Wpadną w pajęcze zasadzki
Wspomnienia, obrazki bezpańskie"

nie jest po prostu.... piękny? Chciałbym mieć taki zasób słów jak ma Nosowska. Jest po prostu wielki i nieprzebrany, a usłyszeć ją w jakiejś rozmowie, jakimś wywiadzie to jest tak cudownie spędzony czas, owocny, że to jest super. Mogę słuchać tej płyty, czytać wywiady z Nosowską godzinami, chłonąć te teksty, jej mądrości i podziwiać te skomplikowaną i cudowną osobowość....
Koniec rozpływania się, pora wracać do chillingu przed sobotą.
(Swoją drogą strasznie wkurza mnie słowo chill out, ale chilling już nie tak bardzo, ciekawe czemu?...)

Zawsze świetne #7

A ponieważ, jak wspomniałem wczoraj (jasne, jasne...;), wracam do 'starszych' płyt dziś kolejny krązek z cyklu 'zawsze świetne'.
Silver Rocket - 'Unhappy Songs'


Jakoś tak wyszło, że kolejna płynąca i odprężająca płyta dostaje się do tych moich wielkich. Jakoś tak wyszło? To nie przypadek. To naprawdę dobry krązek. Bardzo dobry. Silver Rocket gdzieś tam wyszedł z cienia dzięki niemu. Zaprosił świetnych gości. Pojawią się tu Marsija (Locostar), Karolina Kozak, Artur Rojek czy Ania Dąbrowska. Nie można pominąc udziału Kasi Nosowskiej, która zaśpiewała w świetnym numerze 'Hello' otwierającym krążek i Noviki, która zagrała na flecie (a to nie nowość bo w Futrze też grała!:).Ta płyta jest tak wzruszająca i piękna, że naprawde żal łapie, kiedy z głośników (albo słuchawek-wtedy odbiór jest maksymalny) wypływa ostatni dzwięk. Ale zawsze można znowu wcisnąc PLAY. Pamiętam, że chwyciłem ten krążek w Media, poleciałem na odsłuch i po pierwszej minucie numeru 'Hello' wiedziałem, że musze to mieć. Nie żałowałem, nie żałuje do dziś i z ogromną przyjemnością wracam. Bo mało jest takich rzeczy, które wywołują tak szeroki i błogi uśmiech na twarzy;)

3 kwietnia 2008

FlyKKiller. +narzekanie;P


Narzekam. Lubię narzekać, jak mam na co. Tym razem: polska distro. Koncertówka Cinematiców miała się w Polsce pojawić 31 marca. Nie pojawiła. Przesunęli datę "premiery" na 7 kwietnia. Znowu się nie pojawi. Przesunęli na 14 kwietnia. I czekam już na nią od 21 marca, kiedy to złożyłęm zamówienie w merlinie. Kiedy to się zmieni?? Do zamówienia dołożyłem Hey MTV Unplugged (CD + DVD - wreszcie będę miał przyzwoitą jakośc, a nie jakieś vhsowe kombinacje) a dziś dopiąłem do tego płytke projektu FlyKKiller- nasza Pati Yang wraz z mężem Stephanem Hiltonem stworzyli 'Experiments In Violent Light'. Mroczny materiał z tych fragmentów, które usłyszałem. Chcę mieć cała płyte! NO i czekam, aż do 14 kwietnia. Daje radę, wracam do starszych krążków. Z wielką przyjemnością, nie ukrywam:)
A ciekawa recenzja krązka FlyKKiller na portalu 80bpm.net.

2 kwietnia 2008

Nazwijmy to retrospekcją a.k.a. post #101

Nazwijmy to retrospekcją.
Albo po prostu wkleje te fotki i już:)
Wszelkie komentarze mile widziane.

Miejskie impresje. Prosto z Olkusza.
Moja fascynacja.





1 kwietnia 2008

Miloopa UNICODE


Od 9 już minut doistępna jest w sprzedaży nowa płyta Miloopy 'UNICODE' - następczyni świetnego debiutu zatytułowanego 'Nutrition facts' wyprodukowana przez sławnego w branży Roli Mosimanna, który współpracował między innymi z Bjork. Na ich ofic.Myspace do odsłuchu 2 kawałki z nowego krążka
Podejrzewam, że w polskim sklepie nie będzie łatwo zdobyć tego krążka, ale się nie zrażam, za bardzo ich lubię.

A-ten post NIE jest prima aprilisowym żartem;)
I po drugie-to już setny post, niech więc strzelają korki od szampana, który lać się ma strumieniami!;) Niech ta nowa era....zapędziłem się,wiem. Ale chcę sobie życzyć nowej muzyki, która stanowi ogromna inspirację to wystawiania tu postów. Cieszę się, że moge gdzieś o tej pasji pisać.
Jutro z tej okazji wrzucam na bloga fotki, które planowałem zrobić od wakacji zeszłego roku. Dzisiaj (a raczej wczoraj;) udało mi się i wlecą na B.