Piątek. Weekend się zaczyna, a ja się nie potrafie tym cieszyć, bo od trzech dni chodzę niewyspany i zmęczony. Wyczerpany do granic możliwości. Zasypiam przy słuchaniu płyt, a to jest rzecz, która mnie ogromnie denerwuje! Bo jak sobie właczam płytkę, to chcę jej wysłuchać, a nie.... A potem, kiedy już się mogę położyć spać o 1 w nocy (rano?!) to oczywiście nie mogę zasnąć. Uwielbiam to.
Dobra, nieważne. Udało mi się ostatnio wysłuchać bez przysypiania (sukces!) krążka 'UniSexBlues' Kasi Nosowskiej. To jest mocna rzecz, kurcze...;P Ja się nie dziwię, że dostała tyle nominacji do Frydziów (chociaż teraz preztiż tych nagród jest znikomy), bo wraz z Macukiem stoworzyła bardzo fajną muzykę. Spróbuję zastąpić słowo fajną: inteligentną, ciekawą, nieschematyczną, wzruszającą, nienużącą... Do tego napisała świetne teksty. I teraz się pewnie pojawi zarzut, że "oo! napisał tak, bo wszyscy tak gadają". Otóż mogą sobie gadać, ale ja swoje zdanie mam, a że się pokrywa z opinią publiczną;) Bo czy tekst, uwaga:
Dobra, nieważne. Udało mi się ostatnio wysłuchać bez przysypiania (sukces!) krążka 'UniSexBlues' Kasi Nosowskiej. To jest mocna rzecz, kurcze...;P Ja się nie dziwię, że dostała tyle nominacji do Frydziów (chociaż teraz preztiż tych nagród jest znikomy), bo wraz z Macukiem stoworzyła bardzo fajną muzykę. Spróbuję zastąpić słowo fajną: inteligentną, ciekawą, nieschematyczną, wzruszającą, nienużącą... Do tego napisała świetne teksty. I teraz się pewnie pojawi zarzut, że "oo! napisał tak, bo wszyscy tak gadają". Otóż mogą sobie gadać, ale ja swoje zdanie mam, a że się pokrywa z opinią publiczną;) Bo czy tekst, uwaga:
"Gdy mnie w ciele zabraknie
To w czaszki pustostanie
Wpadną w pajęcze zasadzki
Wspomnienia, obrazki bezpańskie"
nie jest po prostu.... piękny? Chciałbym mieć taki zasób słów jak ma Nosowska. Jest po prostu wielki i nieprzebrany, a usłyszeć ją w jakiejś rozmowie, jakimś wywiadzie to jest tak cudownie spędzony czas, owocny, że to jest super. Mogę słuchać tej płyty, czytać wywiady z Nosowską godzinami, chłonąć te teksty, jej mądrości i podziwiać te skomplikowaną i cudowną osobowość....
Koniec rozpływania się, pora wracać do chillingu przed sobotą.
(Swoją drogą strasznie wkurza mnie słowo chill out, ale chilling już nie tak bardzo, ciekawe czemu?...)
1 komentarz:
W sumnie to juz ucichło o płycie z racji czasu jaki minał od wydania ale dobrze że się niezle sprzadał (jak na Polske) Wkurza mnie jedynie to ze Kaska dała takie jednostajne mocno gitarowe koncerty a przeciez zasob tworczosci ma szeroki. Ja akutalnie sie podniecam nowym Oszibarackiem aaa co to bedzie za płyta :)
Prześlij komentarz