NAMITO
Eleven
Eleven
Kling Klong
* * * * i pół
Khalaj jest znany szerzej jako Namito – to własnie pod tym szyldem gra w klubach jako DJ i pod tym pseudonimem postanowił wydać swój pierwszy longplay, który jak twierdzi, stanowi podsumowanie jego dotychczasowej didżejskiej kariery. I chociaż pochodzi z Iranu, burzliwa historia jego rodzinnego kraju przywiała go do Berlina. Nie dziw więc, że miotając się między housem a techno, Namito postawił na zachodnie brzmienie.
‘Eleven’ w całości jest niczym dobry live act, którego chce się słuchać do samego końca w napięciu i gotowości do utraty sił na parkiecie. Jako pojedyncze tracki, zapewne świetnie sprawdzi się w klubowych warunkach – co do tego nie mam wątpliwości. Mimo tego, jednak gdzieś czuje, że to płyta tylko poprawna, mająca kilka momentów, ale jednak bez fajerwerków. Chociaż z drugiej strony, może jest aż poprawna - w końcu to debiut. Udany debiut – tego jestem pewien.
Całość na muzikanova.pl TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz