27 grudnia 2009

Bat For Lashes










BAT FOR LASHES
Two Suns
Parlophone
* * * *








Był swego czasu spory szał na folkowe melodie kojące niczym ciepłe mleko z miodem. Echa rzeczonego folku pobrzmiewają na drugim krążku Bat For Lashes – dziewczyny, która nagrywa bardzo ładne piosenki, a jakoś wciąż nie przebiła się z nimi do mainstreamu. I bardzo dobrze, bo ten mógłby jedynie zaszkodzić jej delikatnemu głosowi, zwiewnym melodiom i poruszającej wręcz wrażliwości.
Album ‘Two Suns’ jej autorstwa to manifest dziewczyńskości w najczystszej postaci, pozostający daleko poza zbiorem mdłych, przereklamowanych i nieszczerych produktów. Tutaj mamy do czynienia z prostą kompozycją zbudowaną w oparciu o pianino, perkusje, gitarę czy flet, w którą wokalistka znakomicie wpisuje się swoim momentami płaczliwym, czasem dramatycznym, ale zawsze pełnym emocji wokalem.
Wszystko brzmi cudownie i uroczo, chwilami może zbyt cukierkowo, ale co z tego, skoro to jest dobre. Na ‘Two Suns’ mamy praktycznie wszystko. Są poruszające ballady (‘Moon and moon’ oraz ‘Siren Song’), są również przebojowo brzmiące single (‘Daniel’ i ‘Pearl’s Dream’), którym nie brak lekko przytemperowanego, ale jednak, pazura. Bardzo trudno jest się powstrzymać od choćby cichego nucenia.
Ten krążek dowodzi, że wciąż istnieje popyt na pełen duszy pop nagrany z pasją. Znakomita odskocznia od hałasu i pośpiechu spotykanego na co dzień. Natashy raczej nigdzie się nie śpieszy, woli nagrywać ładne piosenki. I chwała jej za to.

Brak komentarzy: