15 sierpnia 2008

Gus Gus - 'Forever'


Jest coś takiego na tym świecie, że niektóre zespoły się rozpadają, bo poszczególni członkowie chcą rozpocząć karierę solową. Dotyka to najczęśćiej boysbandów. Gus Gus rozpadł się, ponieważ ze składu, z którym nagrywali 'Polydistortion' odeszło 7 osób. Usciślę: Gus Gus się nie rozpadł. Oni się skurczyli do duetu. Ale zanim ze składu odeszła wokalistka Earth, zdążyli nagrać jeszcze płytę. Krążek nosi tytuł 'Forever' i ukazał się w lutym 2007. Do Polski dociera rok później. Ten fakt pozostawię bez komentarza, skupmy się na samym albumie.
Wszyscy jednym głosem wyją, że to już nie to Gus Gus, co kiedyś. Mają rację - to już nie to samo. Subtelne nieco trip hopowe dźwięki obecne na debiucie, gdzieś zniknęły. Wyparowały wraz z kolejnymi, którzy opuszczali szeregi zespołu. W ich miejscu pojawia się tech-house. Żadnych producenckich sztuczek czy czarów. Proste klubowe kawałki. I tutaj znowu wszyscy jednym głosem wyją, że nuda, że wtórność, że beznadzieja i że w ogóle oni zrobiliby to inaczej. Proszę bardzo - umiecie, róbcie. Ja się z tego chóru wyłamuję. Mnie się 'Forever' podoba. Nawet bardzo. Możliwe, że momentami oparte na jednostajnych bitach, możliwe, że istnieją lepsze tech-housowe numery, możliwe też, że Gus Gus nie zaprezentowali nic nowego. A jednak coś tkwi w tej płycie, co mną porusza. Ja przy takiej muzyce bardzo chciałbym bawić się w klubie podczas imprezy. Równie świetnie album sprawdza się w domowym odsłuchu.
Zanim pani od śpiewu uciekła, pozostawiła bardzo ładne próbki swoich umiejętności. Te, splecione z produkcjami panów stworzyły przyjemne kompozycje. Wśród nich najbardziej wyróżniają się singlowe 'Need In Me', 'Lust' czy 'Moss'. Reszta kawałków - moim zdaniem - również nie jest przeciętna.
Coś przyciagającego pozostało w Islandczykach. I mimo że to nie jest już Polydistortionowy przełom, to trzeba przyznać, że krązek jest ciekawy. Mnie nie nudzi i żałuje tylko, że danceflooru nie mam. Poza tym należy pamiętać, iż dzieło można nagrać tylko raz i tak wysokiej poprzeczki przeskoczyć się po prostu nie da...

Brak komentarzy: