28 sierpnia 2008

Sissy Records.

Z zamiarem napisania tego artykułu nosiłem się długo. Nie wiedziałem tylko, jak do tego podejść. W końcu uznałem, że to napiszę - wszak Sissy Records to dla mnie bardzo ważna wytwórnia. Równocześnie kazdego z czytelników proszę o komentarz na temat artykułu, to dla mnie ważna rzecz - chciałbym wiedzieć czy dobrze to zrobiłem:)


SISSY RECORDS

Przez wiele recenzentów i osób z branży muzycznej nazywana wytwórnią dla tańczących inaczej. To chyba jedno z lepszych określeń charakteryzujących muzykę wydawaną w Sissy Records. Dla sporego grona muzycznych pasjonatów to wytwórnia legenda, o której może już teraz się nie mówi tyle, co dawniej, ale zawsze będzie się o niej pamiętać. Płyty pochodzące z tego labelu będą zajmowały szczególne miejsca na półkach wielu fanów i słuchaczy. W jaki sposób tworzy się taką markę?

Wszystko zaczęło się w styczniu 2001 roku. A w zasadzie zaczęło się oficjalnie, gdyż pomysł i marzenie o takiej wytwórni w głowie Pawła Józwickiego pojawiło się już wcześniej. Momentem przełomowym, który nadał sprawie tempo, był koncert Ścianki, który odbył się w październiku 2000r. w Łodzi. Zachwycony ściankowym brzmieniem U-zek przeprowadził rozmowę z Biljaną Bakić (kierownictwo BMG), której rezultatem było zielone światło dla Sissy. Zresztą BMG już wcześniej nosiło się z zamiarem założenia labelu, który mógłby wydawać płyty o bardziej niszowym profilu niż te wydawane przez firmę-matkę.

Pierwszy krążek wydany przez Sissy Records to EPka Ścianki zatytułowana ‘…Only Your Bus Doesn’t Stop Here’, która pojawiła się na rynku 25 stycznia 2001 roku. Pierwszą pełną płytą, która ukazała się pod sissy-barwami było również dzieło Ścianki zatytułowane ‘Dni wiatru’ (22 luty). Ale dopiero kolejne wydawnictwa przyniosły wytwórni większy rozgłos i rozpoznawalność. 11 maja 2001 roku ukazuje się pierwsza solowa płyta klawiszowca z Wilków – Andrzeja Smolika, zatytułowana po prostu ‘Smolik’. Poprzedza ją singiel, w którym gościnnie pojawia się Artur Rojek. I taka jest właśnie polityka Sissy – pełnowymiarowy krążek poprzedzić akcją promocyjną opartą na singlach – dodajmy: handlowych. Paweł Józwicki: „Najpierw singiel, potem drugi, potem nagrywanie i wydanie płyty” Taka polityka dotyczyła każdego, kto zapisał się do labelu. Czy mowa o Cool Kids Of Death, Homosapiens, czy Futrze, zawsze wyglądało to tak samo. Na singlach można było znaleźć bardzo ciekawe kąski typu nigdzie indziej niepublikowane nowe utwory, remixy czy nagrania live. Nie raz pojawiały się klipy. Teledyski w Sissy to osobna sprawa. Każdy klip promujący artystę spod jej skrzydeł można by potraktować jako alternatywną mini etiudę filmową. Przywołajmy choćby teledysk w stylu retro do znanego kawałka Smolika nagranego z Noviką – ‘T.Time’ czy klip do ‘Białych Wakacji’ Ścianki.

Warto wspomnieć również o tym, że Sissy Records nie skupiało się na jednym, konkretnym gatunku muzycznym. Tam nie było miejsca na szufladki. W jednej małej wytwórni wydawało się alternatywnie rockowe kawałki Ścianki, pulsujące punkową energią Cool Kids Of Death, łagodne chilloutowe numery Smolika czy avant-popowe dokonania Futra. Dla szefa Sissy liczyło się jedynie to czy ta muzyka jest warta pokazania, promocji wśród słuchaczy – wtedy jeszcze bardzo chłonnego, otwierającego się rynku muzycznego w Polsce. U-zek: „Jedyne kryterium, jakim się kieruję przy doborze artystów, to jest to, żeby starzało mnie na maksa. Jeśli jest dobre, albo poprawne, to mnie nie interesuje. Jeśli jest zajebiste - wchodzę w to. Jeżeli ludzie, którzy je tworzą, są okej (bo to jest drugi, nieodzowny warunek) to zaczynamy...”

Sissy Records to także wytwórnia wydające świetne kompilacje. Pierwszą z nich była ‘Sissy Light’. Zestaw 16 lekkich i płynących numerów głównie zagranicznych artystów. „Odkąd miałem magnetofon to zawsze zgrywałem różne składanki. Wybierałem utwory pod swoim kątem, a później nagrywałem znajomym różne rzeczy. (…)chciałem, żeby ta płyta była wizytówką dla całego Sissy (…) To bardziej składanka o charakterze edukacyjnym niż komercyjnym”. Tracklista obejmuje m.in. Antosh, Badly Drawn Boy czy Stereolab. Rok później na rynku ukazuje się kolejna, choć tutaj poprawniej byłoby nazwać ją koncept-albumem. Artyści reprezentujący różne kierunki i sposoby patrzenia na muzykę zebrali się, aby wspólnie nagrać szesnaście świeżych, ciekawych i nowych kawałków pokazując przez to, że w Polsce jest możliwość pojawienia się takiego projektu. Wszystko odbywa się oczywiście na zaproszenie i pod kierunkiem Pawła Józwickiego. ‘Projekt SI 031’ ugruntowuje pozycję wytwórni na rynku. Po pół roku – w sierpniu 2003 ukazuje się ostatnia wydana pod szyldem Sissy kompilacja: Sissy Sleeper. To zestaw utworów lekkich, bujających, mających zrelaksować słuchacza. Mlecznoróżowe barwy na okładce i w muzyce. Wśród artystów pojawiają się m.in. Cornelius, Lali Puna, Saint Etienne czy polskie Old Time Radio ze świetnym premierowym ‘Snowy’. Niedługo potem na rynku ukazuje się podsumowanie dwóch lat Sissy Records w postaci DVD. Na płytce znalazły się wszystkie klipy, dyskografie, fragmenty koncertów czy wywiadów a także biografie i galerie wykonawców nagrywających dla Sissy. Futro, Smolik, Cool Kids Of Death, Homosapiens, Ścianka i Lenny Valentino. Dodatkowo materiały dotyczące wydanych kompilacji.

W 2004 roku Sissy Records zostaje rozwiązane. Niektórzy wykonawcy rozproszeni po różnych innych labelach (Novika i Smolik nagrywają dla Kayaxu, CKOD wydają płytę w Agorze), o niektórych robi się cicho (Homosapiens). Lenny Valentino i Futro zostają rozwiązane, zaś skład osobowy Ścianki ulega zmianie. Sam Paweł Józwicki zakłada z Bogdanem Kondrackim Jazzboy Records.

Brak komentarzy: