Kontynuacja muzycznego wątku Gillesa Petersona nastapiła dzisiaj w trakcie wypadu do Świnoujścia. Z trzeciego krążka najbardziej lubię numer Karizmy - '33rd Street Anthem'. Wprost kocham styl tego gościa. Te powoli rokręcające się i płynące beaty. Klawisze w tle, pianino... Starczy rozpływania się - wpis miał być o czymś innym. Niżej fotki z wyjazdu:)
Do promu
już na promie
już na promie 2
Świnoujście to całkiem fajne miasto. Z empikiem - wszedłem, bo chciałem sobie kupić 'Batbox' Miss Kittin, ale nie mieli. Była za to M.I.A 'Kala'- ale to już mam od dawna ;)
PORT 1
PORT 2PORT 3
- wiem, że pisze wjazd na prom, ale to dla mieszkanców - nie muszą czekać w 2godzinnej kolejce (chociaż mnie to nie przeszkadzało, bo posłuchałem krążka 2 razy;)
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zfotografował jakiegoś bloku (moja tajemna pasja - dziecko z blokowiska, pisałem o tym;)
a więc b.l.o.k.i
----------
pardon - ja wejść nie mogłem :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz