Coś ostatnio zgasł cykl 'Zawsze świetne', ale tyle sie ostatnio działo, że nie było czasu wracać do przeszłości. Teraz w sumie też się dzieje, bo dzisiaj odebrałem dwa - powiedzmy - nowe krążki, ale warto poczynić przerwę w tym, co nowe dla tego, co stare:)
Pisałem kiedyś (chyba nawet dwukrotnie), że pojawi się tu post na temat bardzo ważnej dla mnie kompliacji. Wtajemniczeni wiedzą, a pozostali dowiedzą się teraz, że chodzi o 'Polskie leniwe-serwuje Novika'. Ta dwupłytowa kompilacja była w pewnym sensie impulsem do głebszego zainteresowania się pozostałą częścią polskiej sceny muzycznej, o której mało wiedziałem. To dzięki 'Polskim leniwym...' poznałem Loco Star, Izę Kowalewską czy Klake. Świetni artyści.
Novika wybrała bardzo przyjemnie płynące numery. Jest może troche polskiej melancholii charakterystycznej dla leniwego gatunku, ale jest przede wszystkim świeżość i odmienność od tego, co dostępne na wyciągnięcie ręki. Troche szkoda, że niektórzy z wykonawców obecnych na płytach jakoś się rozpłynęli i przestali dawać znaki swojej muzycznej aktywności. chodzi mi m.in. O Tima Flavio, z którym kiedyś Novika miała plany nagrania całego krążka - gdzieś czytałem, chodzi o Kameral czy Klake własnie, który po wydaniu fajnych płyt dostępnych do darmowego downloadu też gdzieś przepadł...
Nie ma co polecać pojedynczych numerów, bo każdy znajdujący się na płycie jest świetny. Pamiętam, jak na początku zachwycił mnie kawałek 'jesteś tylko' autorstwa Emade, w którym zaśpiewała Iza Kowalewska. Do tej pory ten numer wywołuje we mnie te same ciarki na plecach.
To także jeden z tych albumów, które opatrzone są podpisem - w tym wypadku - kompilatorki;) Bardzo fajna rzecz, do tego - powtórze - dla mnie szalenie ważna. Była kolejnym krokiem na drodze rozwoju mojego muzycznego gustu.
Pisałem kiedyś (chyba nawet dwukrotnie), że pojawi się tu post na temat bardzo ważnej dla mnie kompliacji. Wtajemniczeni wiedzą, a pozostali dowiedzą się teraz, że chodzi o 'Polskie leniwe-serwuje Novika'. Ta dwupłytowa kompilacja była w pewnym sensie impulsem do głebszego zainteresowania się pozostałą częścią polskiej sceny muzycznej, o której mało wiedziałem. To dzięki 'Polskim leniwym...' poznałem Loco Star, Izę Kowalewską czy Klake. Świetni artyści.
Novika wybrała bardzo przyjemnie płynące numery. Jest może troche polskiej melancholii charakterystycznej dla leniwego gatunku, ale jest przede wszystkim świeżość i odmienność od tego, co dostępne na wyciągnięcie ręki. Troche szkoda, że niektórzy z wykonawców obecnych na płytach jakoś się rozpłynęli i przestali dawać znaki swojej muzycznej aktywności. chodzi mi m.in. O Tima Flavio, z którym kiedyś Novika miała plany nagrania całego krążka - gdzieś czytałem, chodzi o Kameral czy Klake własnie, który po wydaniu fajnych płyt dostępnych do darmowego downloadu też gdzieś przepadł...
Nie ma co polecać pojedynczych numerów, bo każdy znajdujący się na płycie jest świetny. Pamiętam, jak na początku zachwycił mnie kawałek 'jesteś tylko' autorstwa Emade, w którym zaśpiewała Iza Kowalewska. Do tej pory ten numer wywołuje we mnie te same ciarki na plecach.
To także jeden z tych albumów, które opatrzone są podpisem - w tym wypadku - kompilatorki;) Bardzo fajna rzecz, do tego - powtórze - dla mnie szalenie ważna. Była kolejnym krokiem na drodze rozwoju mojego muzycznego gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz