Do Krakowa jeździ się po różne rzeczy. Czasem po płyty, czasem bo ubrania, czasem na całodzienne objazdówki tramwajami. A dzisiaj pojechałem po bilet. A dokładniej karnet wstępu na płocki Audioriver. I to jest powodem mojego dzisiejszego dobrego nastroju, którego nic nie zepsuje.
Dwa dni i dwie noce, podczas których na 3 scenach i w strefie chill outu będzie się działo niesamowicie wiele cudownych rzeczy. Cała noc spędzona na biganiu między namiotami po to żeby słuchać i sie bawić. Marzenie. Na dodatek takie, które się spełni.
Podczas tegorocznej edycji wystąpią między innymi Loco Dice, Roni Size Reprazent, UNKLE czy Ricardo Villalobos, który da aż CZTERGOGODZINNY występ. Do tego organizatorzy na stronie pisza, że conajmniej 4, bo nikt go wyganiać nie będzie. Poza tym spora reprezentacja polskich djów i producentów, których zawsze chciałem usłyszeć: SLG, 3Channels aka Catz'N Dogz, Glasse, Harper czy Bert. Oczywiście nie zapominam o Beats Friendly (dwugodzinny live, będę od początku do końca-nie ma bata żebym wyszedł stamtąd;)
Wszystko to na nadwiślańskiej płockiej plaży - taniec w piachu? czemu nie, już to kiedyś trenowałem:))
Karnety grzecznie leżą na biurku, line up i mapa wydrukowane obok, a plecak tylko czeka żeby go spakować. To będzie piękne rozpoczęcie drugiej połowy wakacji. Czego chcieć więcej? Może tylko tyle, żeby festiwal trwał trzy dni. Ludzie, jak ja kocham życie!! ;D
Dwa dni i dwie noce, podczas których na 3 scenach i w strefie chill outu będzie się działo niesamowicie wiele cudownych rzeczy. Cała noc spędzona na biganiu między namiotami po to żeby słuchać i sie bawić. Marzenie. Na dodatek takie, które się spełni.
Podczas tegorocznej edycji wystąpią między innymi Loco Dice, Roni Size Reprazent, UNKLE czy Ricardo Villalobos, który da aż CZTERGOGODZINNY występ. Do tego organizatorzy na stronie pisza, że conajmniej 4, bo nikt go wyganiać nie będzie. Poza tym spora reprezentacja polskich djów i producentów, których zawsze chciałem usłyszeć: SLG, 3Channels aka Catz'N Dogz, Glasse, Harper czy Bert. Oczywiście nie zapominam o Beats Friendly (dwugodzinny live, będę od początku do końca-nie ma bata żebym wyszedł stamtąd;)
Wszystko to na nadwiślańskiej płockiej plaży - taniec w piachu? czemu nie, już to kiedyś trenowałem:))
Karnety grzecznie leżą na biurku, line up i mapa wydrukowane obok, a plecak tylko czeka żeby go spakować. To będzie piękne rozpoczęcie drugiej połowy wakacji. Czego chcieć więcej? Może tylko tyle, żeby festiwal trwał trzy dni. Ludzie, jak ja kocham życie!! ;D